Źródło:
Po ukazaniu się artykułu o nowych zasadach w drużynie Aston Villi, które miałyby zostać za sprawą Gerarda Houlliera głos zabrał Brad Friedel. Stwierdził, że to jakieś nieporozumienie, bo takie zasady istnieją w klubie od lat i niczego nowego nie musiał wprowadzać francuski menedżer.
Bramkarz The Villains jednocześnie zdementował pogłoski o rewolcie w szatni. Media angielskie sugerowały, ze przeciw nowym zasadom wystąpił nie tylko sam Friedel, ale jeszcze obaj Youngowie, Gabby, Rychu, Collins czy Petrow. Amerykański golkiper twierdzi, że to są bzdury, bo ci piłkarze co zostali w klubie skupiają się na najbliższym meczu z Evertonem. Teraz ważne jest by zdobywać punkty i ratować się przed spadkiem. Natomiast wielu piłkarzy wyjechało na zgrupowania reprezentacyjne i zapewne koncentrują się na grze w kadrze.