Źródło:
Dyrektor Wykonawczy Aston Villi zapowiedział, że długofalowym celem klubu jest gra w europejskich pucharach, a Liga Europejska to zadanie na ten rok. Jednocześnie urwał wszelkie spekulacje transferowe stwierdzając, że nie będzie dodatkowych funduszy na zakupy w styczniu.
To nie znaczy, ze klub nie może kogoś sprowadzić do klubu w zimowym okienku. Warunkiem jest jednak pozbycie się piłkarzy z dotychczasowej kadry. Faulkner zdementował spekulacje, że z klubu może odejść Darren Bent. Przypomniał, że reprezentant Anglii jest kluczowym piłkarzem dla klubu, a AVFC już pokazało determinację, że jest gotowe zatrzymać swoich kluczowych piłkarzy gdy kilka lat temu zablokowało transfer Garetha Barry'ego do Liverpoolu.
Pozostaje kilka innych nazwisk, które mogą opuścić Villa Park. Latem kończą się kontrakty Habibowi Beye, Emilowi Heskey czy Carlosowi Cuellar i ci zawodnicy nie mający pewnego miejsca w podsatwowej jedenastce mogą chcieć poszukać nowych pracodawców. Dość głośno jest o tym, że Heskey może wrócić do Leicester by tam u boku Ericksona zakończyć karierę. Lisy chcą wrócić do Premierleague, a były selekcjoner Anglii bardzo ceni sobie doświadczonego napastnika. Ten nie ukrywał nie dawno, że marzy o powrocie do korzeni by w macierzystym klubie skończyć karierę.
Tyle, że tego typu piłkarze poza uwolnieniem wysokich tygodniówek niewiele wniosą do budżetu, więc nawet jeśli uda się ich sprzedać to nie ma co liczyć na atrakcyjne zakupy. Alex McLeish jak mantrę powtarza, że drużyna jest w przebudowie mimo, ze od 4 miesięcy gra niemal tymi samymi już zgranymi kartami. Jednak szkocki menedżer twierdzi, że ma usposobienie rottweilera i nie podda się. Wie, że oczekiwania kibiców tak znakomitego klubu są wysokie, a on będzie się starał by z tymi zawodnikami, których ma do dyspozycji uzyskać jak najlepszy wynik. Przypomniał, że zarząd wyznaczył sobie za cel obniżenie pułapu pieniędzy wydawanych na płace by nie powtórzyć kazusu Leeds United. Przyznał jednocześnie, że nie prosił o dodatkowe pieniądze na transfery ani nawet nie myślał o wzmocnieniach, bo na razie jeszcze nie sprawdził wszystkich piłkarzy z kadry. Czeka choćby na pełne mecze Jermaina Jenasa.
Ja widzę przebudowę jako próbowanie różnych wariantów i różnych piłkarzy. Jeśli przestawianie Heskeya jest tą przebudową to rotfl.
Kupiłbym chętnie Jarvisa, Sessegnona,czy McGeadiego takie moje marzenia
Grywał tam Clark, gra Herd i Heskey. Próbowany był Hutton. Po co nam kolejni, skoro na mecz ze Spurs wychodzi nominalny JEDEN pomocnik??
Na wzmocnienia nie liczę. Mamy za dużą kadrę.
Co do Heskeya- może i Erickson go ceni, i nasz słoń wróci do Lisów , ale tam już chyba nie ma Szweda, chyba z nim pojechali.
Czyli na siłę chcemy pokazać, jak zrobić coś z niczego.