Źródło: AVFC.co.uk
Stewart Downing był rozczarowany po tym jak nie zdobył gola dla Villi podsumowując to stwierdzeniem, że jego zespół nie zasłużył na porażkę.
Skrzydłowy stwierdził, że The Villans mogą być zadowoleni z postawy jaką wykazali się w przegranym spotkaniu przeciwko Liverpoolowi, do momentu gola zdobyego przez Torresa w doliczonym czasie.
To spowodowało, że podopieczni Martina O'Neilla jeszcze bardziej nieustępliwie będą walczyć.
W wywiadzie dla AVTV Downing powiedział:
- Graliśmy momentami całkiem przyjemny dla oka futbol, wyglądaliśmy dość groźnie.
- Uważam że menedżer był zadowolony z tego co zagraliśmy, ponieważ po porażce 3-0 z Arsenalem drużyna mogłą się wykruszyć.
- Graliśmy u siebie, kibice na nas liczyli, a nam było wstyd, ponieważ nie mogliśmy sprawić że wracali do domu pełni radości, przecież nie zasłużyliśmy na porażkę.
Stewart Downing zachował zimną krew pod bramką rywala oddając świetny strzał wolejem, by w efekcie zobaczyć tylko świetną obronę bramkarza Liverpoolu - Pepe Reiny.
On czuł, że gdyby to weszło to dałoby Villi impetu w walce o trzy punkty.
- Gdziekolwiek indziej, to by weszło. Myślę, że nie wiedział jak poleci piłka - ona trafiła w niego i wyszła z tego dobra interwencja.
- To byłoby bardzo miłe gdybyśmy objęli prowadzenie po tym golu, wtedy byśmy wiedzieli jak zareagują.