


Źródło: Yippy Yi Ayyy/ facebook
Do startu nowego sezonu zostało zaledwie parę tygodni i muszę przyznać, że pomimo sytuacji określanej przez niektórych jako delikatnie mówią trudna czuje pewien optymizm.
Z ostatnimi transferami Kierana Richardsona, Joe Cole'a i Phillipe Senderosa tak wyczekiwane doświadczenie zostało dodane do składu. Przez ostatnie dwa lata na to narzekaliśmy. Z kolei przyjście Roya Keane'a pomoże młodym zawodnikom w rozwijaniu się i grze w pierwszym składzie. Chyba nie trzeba przypominać, że wciąż czekamy na rozwój graczy, którzy wygrali w zeszłym roku serię Next-Gen.
W zeszłym sezonie byliśmy osłabieni przez kontuzje kluczowych zawodników takich jak N'Zogbia, Benteke, Kozak i dobrze zapowiadający się Okore. Wszyscy ci piłkarze byli bardzo ważni dla pierwszego składu i wydaje mi się, że z ich obecnością cały zespół zacznie osiągać lepsze rezultaty. Okore odmówił nawet grze w Chelsea, by u nas, w pierwszym składzie wchodzić na piłkarskie salony. Libor Kozak także pokazał swoje umiejętności. Z początku wszyscy zastanawiali się, czy będzie w stanie zastąpić naszego snajpera. Okazało się, że z każdym meczem Czech grał coraz solidniej. Sam Benteke prawdopodobnie będzie chciał opuści The Villans po tym sezonie. Jak wiadomo nic nie przyciąga tak pracodawców jak dobra gra. Christian będzie chciał pokazać wszystkim, że po tak długiej przerwie wciąż jest głodny strzelania bramek. Charles N'Zogbia może wnieść do środka pola tak wiele oczekiwanego spokoju. Razem z weteranem Cole'em powinni dyrygować młodszymi kolegami.
Podsumowując, czekając na nadchodzący sezon czuje się całkiem nieźle. Uważam jednak, że jedno ''big signing'' przydało by się, żeby poprawić trochę nastroje fanów.
Może Ki Sung-yong???
Nie zapominajmy, że wciąż mamy naszych kluczowych graczy: Benteke, Vlaara, Delpha i oczywiście Gabbiego, który zawsze zostawia kawał serca na boisku. Przydało by się jeszcze przejęcie klubu UTV!
~Yippy Yi Ayyy/facebook

