Źródło:
Nie ma jeszcze oficjalnych informacji, kiedy może powrócić do gry Ciaran Clark, ale Alex McLeish twierdzi, że weźmie czynny udział w walce The Villans o utrzymanie. Clark, który właśnie wrócił po dwumiesięcznej absencji z powodu kontuzji kolana, doznał poważnego urazu głowy w niedzielnym meczu na Old Trafford i musiał opuścić boisko.
Strata Clarka jest tym bardziej bolesna, że AV cierpi z powodu zdziesiątkowania pierwszego składu, w tym zwłaszcza na straty w linii pomocy, gdzie na środku Clark zastępuje Petrova. AML ma nadzieję, że Ciaran wróci do składu już na mecze z Sunderlandem i Boltonem, ale może to być tylko „pobożne życzenie” szkockiego szkoleniowca, podobnie jak w odniesieniu do powrotu Delpha czy N’Zogbii. Po pechowym starciu z Evrą, Clarkowi założono kilka szwów, ale poza tym nie stwierdzono poważniejszych urazów. Już w tym tygodniu Irlandczyk ma wrócić do treningów.
AML ocenił pozytywnie występ linii pomocy przeciwko ManU, zwracając jednak uwagę na braki w szybkości u Clarka i Gardnera, co jednak złożył na karb przebytych kontuzji i niepełnego jeszcze powrotu do formy. Poza tym zarówno Gardner, jak i Clark ze wsparciem Irelanda otrzymali bardzo trudne zadanie rozbijania płynności gry Rooneya, Scholesa i Carricka, a więc zawodników klasy high-end.
Ciężka porażka na Old Trafford skłoniła McLeisha do wzmożonych działań motywujących swój zespół, zwłaszcza że „strefa zrzutu” do CL jest coraz bliżej AV. Pomimo przegranej, AML jest dumny z występu zawodników i nie uważa, że powinni czuć się winni z powodu tego wyniku.