Źródło: własne
Po tak fatalnym meczu jaki mieliśmy okazję dzisiaj obserwować, mógłbym bawić się w wymienianie synonimów określających dzisiejszą porażkę.
Myślę, że oglądanie drugiej połowy było jednym z moich największych błędów jeżeli chodzi o obserwowanie spotkań Aston Villi, dlatego bardzo zazdroszczę tym, którzy tego oglądać nie musieli.
Nie będę się bawił w wyrażanie swoich odczuć na temat tego spotkania, lecz postaram się w kulturalny sposób przedstawić to, co działo się dzisiaj na Stamford Bridge.
The Blues szybko wyszli na prowadzenie w tym spotkaniu. W 15. minucie Florent Malouda zagrał podanie w pole karne, które o dziwo przeszło przez wszystkich zawodników i dotarło do Franka Lamparda, który znajdując się już w pozycji leżącej wpakował ją do bramki.
Podopieczni Carlo Ancelottiego szybko zostali sprowadzeni na ziemię, bowiem w 29. minucie bramkę zdobył John Carew. Norweg wykorzystał dośrodkowanie Ashleya Younga, które spadło przed nim parę metrów przed bramką Petra Cecha.
Chwilę przed końcem pierwszej połowy Chelsea na prowadzenie ponownie wyprowadził Frank Lampard. Tym razem zawodnik gospodarzy zdobył bramkę po rzucie karnym, który został odgwizdany po faulu na Zhirkovie.
Jedenaście minut po wznowieniu drugiej części spotkania wynik na 3-1 podwyższył Florent Malouda, który wykorzystał zagranie od Zhirkova.
Hat-tricka w tym spotkaniu w 62. minucie ustrzelił Frank Lampard, który ponownie zdobył gola z jedenastu metrów, ponownie po faulu na Zhirkovie. Był to 150. gol Anglika w barwach klubu z Londynu.
Martin O'Neill zaskoczył w tym meczu wszystkich zwolenników Aston Villi, bowiem już w 63. minucie zrobił dwie zmiany, wprowadzając długo wyczekiwanego na placu gry młodziutkiego Nathana Delfouneso, oraz Stewarta Downinga. Pierwszy z nich pojawił się na placu gry za Johna Carewa, natomiast drugi za kapitana - Stiliyana Petrova.
Młody Delfouneso pokazał swoje aspirację na grę w pierwszym składzie, po tym jak ładnym rajdem przeszedł paru zawodników Chelsea, niestety w tej sytuacji nie udało mu się zdobyć bramki.
Ta sztuka udała się za to zawodnikom The Blues, a konkretniej Florentowi Maloudzie który w 68. minucie precyzyjnym strzałem po długim rogu pokonał bezradnego w dzisiejszym dniu Brada Friedela.
W 70. minucie irlandzki szkoleniowiec Aston Villi dokonał jeszcze trzeciej zmiany, na boisku zameldował się Habib Beye, który zastąpił najskuteczniejszego strzelca The Villans - Gabriela Agbonlahora.
Wprowadzenie obrońcy na niewiele się zdało, bowiem w 83. minucie szóstego gola dla Chelsea zdobył Salomon Kalou, który po podaniu od Nicolasa Anelki posłał piłkę w lewy dolny róg Friedela. Co ciekawe był to pierwszy gol Kalou w Premier League w tym sezonie...
Dzieła zniszczenia dokonał Frank Lampard, który zdobył w tym meczu swojego czwartego gola. Popularny "Lamps" wykorzystał zamieszanie w polu karnym i strzałem w lewy róg bramki pokonał bramkarza Aston Villi.
Jedynemu zawodnikowi Aston Villi któremu współczuje po tym meczu, to Bradowi Friedelowi, który praktycznie przy wszystkich sytuacjach był bezradny.
Chelsea 7-1 Aston Villa
1-0 : Lampard 15
1-1 : Carew 29
2-1 : Lampard (karny) 44
3-1 : Malouda 57
4-1 : Lampard (karny) 62
5-1 : Malouda 68
6-1 : Kalou 83
7-1 : Lampard 90+1
najwiekszy problem mamy w obsadzeniu bramki i ataku
aby wyjaśnić zaistniałe między wami nieporozumienia, to na pw.
faktem jest,ze jezeli wlasciciel jest w miare ok,choc slyszalem opinie,ze nie wszyscy ludzie zwiazani z Villa darza go sympatia,tak MON chyba jest juz spalony
takie samo zdanie wyrazaja znajomi angole,ktorzy juz maja dosc orania kazdego meczu jedna 11
A tak naprawde, to on ma również duży majątek, aczkolwiek korzysta z niego z głową.
Rijkaard, moze to dobre rozwiazanie
generalnie jakos ciezko o dobrego nastepce...
moze MON wreszcie przemysli pewne sprawy? moze nie warto go jeszcze skreslac?
a kogo widzielibyscie jako nastepce MON?? tylko bez zadnych kandydatow z kosmosu typu Wenger, Guardiola;)
ten Gera wcale by nie podniósł dość niskiego poziomu, zapewniam Cię...o reszcie nie pisze, bo mowa o napadziorach...
nie wierzę w to, że nie da się kupić piłkarzy tego pokroju K.Boyd, R. Keane, D. Bent czy C.Cole a są to gwaranty 10 bramek w PL...
mimo wszystko uważam, że pewnego poziomu nie da się przeskoczyć ot tak z miejsca, drużyna jest budowana (w miarę) z głową...z prawie każdej innej ligi AV na dzień dzisiejszy wyszła by z E. LM....
mimo wszystko czas MONa dla mnie minął...zrobił dobrą robotę, ale nic lepszego po nim się spodziewać nie można...
potrzeba nam napadziora i mówienie że nie stac nas na super gwiazde to kłamstwo bo za Milnera bylismy w stanie zapłacic 15 mnl Ł więc z SerieA czy PremierDivision na pewno kogoś skusic by sie dało czy chocby z Portugalii Jao Mutinho czy Miguela Veloso !!!
ale sa napastnicy,ktorych mozna bylo wczesniej sprobowac kupic
chocby arshawin,czy adriano-byl w slabszej formie,nie chcieli go w interze,poszedl w brazylie i znowu zaczyna grac
poszukac kogos na rynku francuskim,mozliwosci jest masa,no ale mon uwaza,ze napastnikow mamy....
zawodnicy sa juz skatowani,bo ile mozna grac jedna 11?
potrzeba nam zmiany trenera i 5-6 nowych dobrych graczy
bramkarz,prawy obronca,zakladam,ze bouma wreszcie wroci wiec lewa strona ok,srodek obrony tez jest ok,
2 srodkowych pomocnikow i 2 napastnikow,szczegolnie maly szybki,zeby gabby mial zmiennika i drugi na zmiane dla carewa
emila,marlona sprzedac a nathana wypozyczyc do zespolu z ligi nizej,bo siedzac na lawce raczej sie nie rozwinie a na premiership jest jeszcze za slaby,w konfrontacji np z ferdinandem i vidic'iem nie ma szans
Zapewne każdy pamięta blamaż z Liverpoolem (5-0) w zeszłym sezonie...
Ot troche historii:
Ostatni raz AV [w lidze] różnicą 6 goli przegrała 13.09.1986 r. z Nottingham Forest na wyjezdzie, był to sezon jak lecieli z ligi. Teraz na szczęście mamy w zanadrzu pare pkt.
7 goli [w lidze] stracili w meczu z Man.Utd. 24.10.1964 r. MU-AV 7:0. Teraz też stanowimy historie, ale chyba nie o taką historie nam chodzi.... echhhh.
to 3 kolejny sezon gdzie na wiosne nie potrafimy grać, dlaczego?
odpowiedź jest oczywista, MOn gra tylko jednym składem, zajechanym wyczerpanym, i bezsilnym !
na poczatku sezonu myslalem ze wreszcie przsejrzal na oczy jak wpuszczał Delfounseo czy Clarka lub NRC i Beye czesto biegał a teraz nawet Luke Young gra od święta!
MOn ma swoich 14 graczy którzy nawet gdy nie mają siły stać z łóżka to są pewni że zagraja! bezsens
zero rywalizacji !
A tak na poważnie.... o top4 zapomnijmy, chyba nawet o top6 czyli L.Europejska też idzie w cholere. Zasatnówmy się co będzie za 2 tygodnie na Wembley, tylko nie piszcie że Fa Cup rządzi się swoimi prawami! Mimo szacunu do MON-czas na zmiany!!!!! i może czas na menagera z poza Wysp.
no ale LM nie dla nas,a Lige Europejska mamy w dupie,co bylo widac w tym sezonie,wiec chyba zostaje tylko walka o Carling Cup i FA Cup,bo wysokie miejsce jest nam nie potrzebne
mamy aspiracje na dobry klub,wiec trzeba walczyc o top4
tylko z tym skladem nie mamy co szukac w europie,a obecny trener nie jest bystrzakiem w transferach....
na Villa Park bylismy gorsi od smerfow gorsi od United a wygralismy oba mecze z Tottenhamem dwa remisy mimo iz caly mecz w defensywie... sorry ale to musi kiedys peknac;/
moze najwyzszy czas zmienic trenera??
kolejny sezon stoimy w martwym punkcie,zespol jest chyba jednak zle przygotowany do sezonu,bo jak mozna grac rewelacyjnie pierwsza czesc a w drugiej prezentowac poziom amatorow???
wygrywamy silnie obsadzony turniej przedsezonowy,ocieramy sie o 2-3 miejsce w tabeli,tracac do lidera 1-2 pkt a potem co?????
przeciez to jest jakas kpina,ze juz nie wspomne o tym syfie co sie zwie transfery
jak mozna katowac caly sezon 11 zawodnikow?
z MON'em juz chyba wiecej nic nie osiagniemy
Chelsea pokazala nam dobitnie gdzie jest nasze miejsce w tabeli,tylko dzieki wpadce Evertonu na poczatku sezonu jestesmy jeszcze w top7
pewnie jakas pomylka skoro ogladales to pewnie wiesz lepiej
a co do reszty nie chce mi sie konentowac nawet wybaczcie :D