Liga jest już na finiszu. Nasz zespół pozostanie na następny sezon ma zapewniony. Podopiecznym Stevena Gerrarda pozostają 4 mecze by godnie pokazać się publiczności i trenerowi. Niektórzy zawodnicy zdają sobie sprawę, że są to ostatnie mecze więc warto się pokazać, może ktoś się skusi.

Sobotni przeciwnik to Burnley. Drużyna od kilku lat ciągle broni się przed spadkiem. Na różnego rodzaju stronach można natknąć się na dużą ilość komentarzy osób które koniecznie chcą tą drużynę spuścić do niższej ligi. Owszem ekipa z Tourf Moor gra przestarzały angielski futbol gdzie podczas meczu trzeba zostawić mnóstwo sił i walki aby wydrzeć punkt. Taktyka to najczęściej długa piłka do przodu a potem jakoś to będzie. Kadra zespołu należy jednych najstarszych w lidze. Średnia wieku to 30 lat a większość zawodników to Anglicy. Przeglądając skład mamy doczynienia z zawodnikami przeciętnymi którzy owszem mają doświadczenie w Premier League. Niektóry mają rozegrane w najwyższej klasie rozgrywkowej po ponad 200 meczów ( mi. M. Lowton, B.Mee, A. Westwood, J.Rodrigez czy inni ). Warto wspomnieć, że w kadrze jest kilku piłkarzy, którzy grali w naszej drużynie ( M. Lowton, P. Bardsley, A.Westwood ).
Obecnie Burnley zajmuje 16 miejsce z 34 punktami. 7 zwycięstw, 13 remisów 14 porażek to bilans meczowy. Przez większość sezonu piłkarze grający na co dzień w podobnych koszulkach jak nasza ekipa znajdowała się w strefie spadkowej. Na dodatek na początku kwietnia został zwolniony menadżer, który prawie 10 lat prowadził tą drużynę. Tymczasowym menadżerem Michael Jackson – dotychczas opiekun drużyn młodzieżowych, który ma bardzo udany start a na dodatek jest nominowany do tytułu na najlepszego menadżera kwietnia. W 4 meczach remis i 3 zwycięstwa robią wrażenie. Anglik puki co poukładał zespół i z powodzeniem prowadzi drużynę. Podjął się misji uratowania drużyny przed spadkiem. Warto wspomnieć, że drużyna jak na swoje miejsce w tabeli traci bardzo mało bramek. W 34 meczach stracili 46 bramek co plasuje ta ekipe w środku stawki. Niestety za dużo również nie strzelają bramek i jest ich dotychczas tylko 31. Najlepszy strzelec to Maxwel Cornett z 7 golami. Po 3 bramki mają Ben Mee oraz nieobecny już Chris Wood. Najwięcej asyst po 3 ma 5 zawodników – W. Weghorst, A. Westwood, Ch. Taylor, J.Brownhill, M. Lowton. Burnley często jest karane żółtymi kartkami. Najwięcej ma ich J. Tarkowski – 10. 9 żółtych kartek ma J. Brownhill a 7 A. Westwood. Dotychczas Burnley dostało 1 czerwoną kartkę którą otrzymał N. Collins. Przed sobotnim meczem kilku zawodnik jest kontuzjowanych. Na pewno nie zagra Ashley Westwood który ma połamaną nogę. Nie zagra J. Gudmundsonn oraz Ben Mee, który pomaga na ławce tymczasowemu menadżerowi. Niepewny jest udział J. Rodrigeza, M. Corneta, E. Pietersa. Ędzie to pierwszy pojedynek Aston Villi z Burnley gdyż pierwszy mecz został przełożony z powodu Covid i odbędzie się 19 maja na Villa Park. W ubiegłym sezonie nasz zespół na Turf Moor przegrał 2 – 3.

Mecz o 16:00 zapewne będzie pokazany w ramach multi ligi a sędzią będzie David Coote. Zapowiedź meczu jest już dzisiaj, gdyż czasowo nie dam rady do soboty zrobić tekstu. Kilku uczestników zdziwiło się, że w kilku wypowiedziach jestem po stronie Burnley. U mnie na pierwszym miejscu od jakiś 23 lat Aston Villa. Były złe czasy jak i dobre. A to, że mam sympatie do Burnley to nie kolor koszulek. Burnley to dla mnie trochę klub z innej epoki. W Premier League jest chyba jedynym klubem. Takie kluby już coraz rzadziej spotkać można na zapleczu ligi. Ewentualnie 3 poziom rozgrywek to ich miejsce. Burnley nie ma bogatych właścicieli, za dużo nie wydaje na transfery, gra archaiczny futbol gdzie liczy się siła i walka. Po za tym większość składu to Anglicy. Mam sentyment do takich klubów, które potrafią za nie duże pieniądze zbudować coś ciekawego.