Źródło:
Sezon w Championship zbliża się do końca. Drużyny z dolnych rejonów tabeli usilnie walczą o każdy punkty dający szansę na zachowanie ligowego bytu. Po wtorkowych porażce nasz zespół mocno ograniczył swoje szanse na bezpośredni awans. Oby wtorkowa porażka nie odbiła się czkawką na koniec rozgrywek.
Nasz sobotni rywal po roku przerwy powrócił na zaplecze Premier League. Aktualnie zespół z Reebok Stadium zajmuje 20 miejsce z 36 punktami. 8 zwycięstw, 12 remisów, 17 porażek to aktualny bilans meczowy. 32 bramki zdobyte 52 stracone to aktualny bilans bramkowy. Najlepszym strzelcem jest Gary Medine z 10 bramkami. 4 bramki zdobył Sammy Ameobi a 3 Adam La Fondre. Najwięcej żółtych kartek ma Karl Hendry bo aż 11. Po 8 razy żółtymi kartkami ukarano Davida Whetaera oraz Marka Beversa. 7 żółtych kartek mają Sammy Ameobi oraz Gary Medine.
Patrząc na pozycje Boltonu to nie jest aż tak źle jak przez większość sezonu. Zespół od początku sezonu był w dolnych rejonach tabeli. Przez 10 kolejek zajmował nawet ostatnie miejsce ale podopieczni Phila Parkinsona wydźwignęli się na razie na ostatnią bezpieczną lokatę. Anglik nie ma łatwego zadania pracując w Boltonie. Zespół boryka się ze sporym zadłużeniem. Władze ligi pozwoliły na zawodników mogących przyjść za darmo. Warto wspomnieć, że Phil w 2013 roku prowadząc Bradford City wyeliminował nasz zespół z półfinału Pucharu Ligi.
Bolton dosyć przeciętnie radzi sobie w meczach na własnym stadionie. W ostatnim czasie zawodnicy Boltonu dużo meczów zremisowali ( ciułają punkt po punkcie aby utrzymać się ).
W kadrze zespołu jest kilku zawodników pamiętających jeszcze występy w Premier League ( Wheater, Darren Pratley, Chris Taylor ). Reszta składu to albo młodzież albo wolni agenci którym skończyły się kontrakty ( Henry, La Fondre, Karacan ).
Jeżeli chodzi o nasz zespół. Bardzo boli wtorkowa porażka. Q.P.R. odniósł dopiero 3 zwycięstwo w tym sezonie na obym stadionie. Mieliśmy akcje bramkowe ale nie pechowo nie padły bramki. Osobiście do końca nie jestem przekonany do naszej formacji obronnej, szczególnie boczni obrońcy. Gra Taylora i El Mohamadiego czasami jest wręcz katastrofalna. Zdecydowanie lepiej radzi sobie Hutton nawet na lewej stronie. Bramkarz no cóż zdarzają mu się fenomenalne mecze ale też czasem puści katastrofalną bramkę. Owszem to młody chłopak i faktycznie to u nas zbiera szlify w dorosłej piłce. W ogóle Anglicy maja w ostatnim czasie problem z obsadą tej pozycji. W lidze kluby w których grają reprezentacyjni golkiperzy SA w dolnej części tabeli ( Foster, Buckland, Hart ). W razie awansu trzeba będzie poważnie zastanowić się nad obsadą tej pozycji ( w ogóle trzeba będzie zrobić kilka dobrych transferów bo obecny skład jest już wiekowy i jest problem na kilku pozycjach ).
Mecz z Boltonem o 18:30 na Reebok Stadium.
A szkoda, bo tracenie punktów przez bezpośrednich rywali trzeba wykorzystywać.
To jest jakieś fatum, z 6 pkt. możliwych do zdobycia w ostatnich 2 meczach robimy 0 pkt. i to po takiej serii (10 wygranych w 12 meczach)w dodatku z pięknym pogonieniem lidera. KOSZMAR !!!!!
Przed meczem z QPR a po wygranej z Wilkami też miałem wiele optymizmu teraz przyszło realne myślenie i sorki nie widzę (nie wierze ) w same zwyciestwa do końca sezonu, to w końcu Aston Villa nie jakiś M.City , muszą być nerwy. Ale,spoko, chce się mylić! ! !
Patrzać od strony emocjonalnej wygrana z Wolves podbudowała morale i kibiców i zawodników. patrząc racjonalnie lepiej było tamten mecz przerżnąć 1:4 i wygrać z QPR. Po porażce z QPR zwycięstwo AVFC nad WW było na rękę tylko Cardiff i Fulham.
Jeśli istotnie The Villans dostali zadyszki to z Bolton dobry i punkt, bo chyba tyle to nawet człapiąc wyrzeźbią. Kolejny mecz też trzeba wziąć na wstrzymanie, choć mam nadzieję, że 14 dni odpoczynku da 3 pkt z Hull. W czarnym scenariuszu pozostanie 7 kolejek ze stanem 70-71 pkt. Po odpoczynku da się z tego zrobić (tu powiew optymizmu) 6 x 3 pkt i 1 x 1 z Cardiff, czyli 89-90 pkt na finiszu. Przy dobrych wiatrach to nawet jest wejście bezpośrednie.
Wersja umiarkowanie optymistyczna Bolton i Hull za 3 pkt. Czyli na 7 kolejek przed końcem jest 75 pkt. Porażka z Cardiff i remis z Derby + 5 x 3 pkt z pozostałymi daje sumarycznie 91 pkt i prawie na pewno awans bezpośredni.
Wersja optymistyczna to wieziemy wszystkich jak leci po 3 pkt "od łebka". Czyli 27 pkt + 69 uciułane, razem 96 pkt i 2nd place. I "Albercik wychodzimy" z CL.