Źródło:
Naszej drużynie nie udało się wywieść trzech oczek z Blomfield Road mimo iż nasz dzisiejszy rywal nie jest ostatnio w najwyższej formie. Choć nasi piłkarze wyszli dzisiaj na prowadzenie to już po kolejnych czterech minutach mieliśmy już wynik remisowy na tablicy wyników. Dodatkowo ostatnie 20 minut graliśmy w osłabieniu po czerwonej kartce dla Jeana II Makouna.
Mecz pomiędzy drużynami, które ostatnio nie grały dobrze zaczął się dla nas naprawdę dobrze, kiedy po dziesięciu minutach Gabriel Agbonlahor zdobył bramkę dla naszej drużyny. Jest to dopiero druga bramka w Premiership naszego sprintera.
Niestety z prowadzenia cieszyliśmy się niespełna 240 sekund. Elliott Grandin swoją bramką dał remis swojej ekipie.
Ostatni z kluczowych momentów meczu miał miejsce w 70. minucie kiedy to za faul na DJ Campbellu czerwoną kartkę otrzymał Jean II Makoun. Było to niebezpieczne wejście obiema nogami tak więc czerwona kartka w miarę zasłużona. Zła informacja tego faktu to to, że bez J2M zagramy w trzech kolejnych meczach.
Mecz można by powiedzieć zasłużenie zakończył się wynikiem remisowym. Obie drużyny uzyskały 50% posiadania piłki. co prawda więcej strzałów oddała drużyna gospodarzy, ale w strzałach celnych statystyki obu ekip są bardzo zbliżone. Faule są kolejną statystyką mówiącą o bardzo zbliżonym poziomie gry obu ekip. Jedynie w rzutach rożnych i w strzałach niecelnych mam większe rozbieżności.
pozdrowienia dla fanow AV.
Sea! Sea! Seasiders!!!
Seasiders Barny Army!!!
2. Macoun-faul na czerwoną kartke, atak dwoma wyprostowanymi nogami, trafia w noge rywala- nie ma dyskusji !!
Żal tylko,bo GH może przekonal się żeby Petrov nie grał, a tu stwarza się znowu miejsce dla niego, mimo że jest M.Bradley.
3. Podobnie Cuellar, wyszedł w wyjściowym składzie,co mu się należało[!] i kontuzja- PECH!!!
Pewnie że szkoda punktów,ale cóż,tak to już jest, mało to-musimy szanować ten 1pkt. przy czerwonej kartce.
Następny mecz VILLI dopiero za 2 tygodnie,za tydzień MC gra dopiero powtórke z Notts C.[w FA Cup]. Co tu robić przez ten czas??- jak się doczekać?
Widziałem tylko pierwszą połowę. Gabby fajnie, że strzelił bramę, ale kolejne jego dotknięcia piłki (było ich może 3) kończyły się stratą. Zero dryblingu i trochę sobie drzemał na tej lewej flance. Downing miał setkę i trafił w akcji samnasam w dużego palca bramkarza. Poza tym niewiele się działo nie licząc kontuzji Cuellara. Po 20 minutach gra siadła i było dość nudno. Wyrównana kopanina i kwestia szczęścia kto strzeli bramkę.
Ogólnie lekkie rozczarowanie, ale większość piłkarzy Villi była na reprezentacji gdy Blackpool mogło trenować niemal pełnym składem.