Źródło:
Jeszcze przed rozpoczęciem sezonu Darren Bent zapowiadał, że jego indywidualnym celem jest dostanie się do klubu 100. To elitarny klub piłkarzy, którzy strzelili w najwyższej grupie rozgrywkowej w Anglii przynajmniej sto bramek. Napastnikowi Aston Villi w sierpniu brakowało 9 bramek i twierdził, że najchętniej strzeliłby swoją setna bramkę oczywiście jak najszybciej, ale realnie zakłada, ze osiągnie to jeszcze w tym roku kalendarzowym.
Ostatnio mu się popsuł celownik, a i drobne problemy zdrowotne sprawiały, że perspektywa wstąpienia do klubu 100 się oddalała. Na szczęście dla the Villans skuteczność strzelecka odzyskał Gabriel Agbonlahor, ale samemu Bentowi szło ciężko. Trudno wszystko zwalać na brak odpowiedniej obsługi ze strony pomocników. Fakt, że odejście Ashleya Younga i Stewarta Downinga było ogromna stratą, którą odczuł też angielski napastnik. Zdecydowanie mniej piłek trafia teraz do niego. Jednak sam zawodnik zawodził także gdy miał tak zwane „setki.”
Kibice The Villans liczą, że los się odmienił. W ostatnim meczu Darren Bent strzelił dwa gole i już tylko 4 trafień brakuje mu do stu. Obok Ronneya jest najbardziej skutecznym napastnikiem w ciągu minionych 2 sezonów. Na dodatek jego znakomita współpraca z Agbonlahorem zaowocowała powołaniem obu do kadry. Bent w reprezentacji Anglii znakomicie się sprawował w parze z Ashleyem Youngiem. Teraz kolejna para z Villa Park ma szansę zabłysnąć. Oby tylko ta reprezentacyjna promocja nie skończyła się jak wiele innych dla Claret and Blue i ich kibiców, czyli podkupieniem przez któregoś z możnych ligi. W przypadku Gabby'ego byłaby to strata podwójna, bo to stuprocentowy The Villans.