Źródło: wikipedia, własne, skarb kibica....
Po dwu tygodniowej przerwie na mecze reprezentacji przychodzi czas na ligę. W poniedziałek na zakończenie 12 kolejki nasz zespół będzie gościł na Villa Park Southampton. Kilka lat temu pojedynek między tymi drużynami był łatwy do przewidzenia, wówczas Southampton zajmowało ogony w lidze a myśmy byli górnej połówce tabeli. Od niedawna to my jesteśmy w dole tabeli a Święci są w czołówce ligi. Wraz z końcem listopada liga zaczyna przyspieszać. Do 2 stycznia nasz zespół zagra w lidze 9 meczów. Ten okres dla naszego zespołu nigdy nie należał do udanych. W tym sezonie kalendarz jest dla podopiecznych Lamberta jest troszkę łaskawy, ale nasi maja straszny problem ze zdobywaniem bramek i punktów. Jak na razie mamy tylko strzelonych 5 bramek najmniej w lidze a w lidze zajmujemy 16 miejsce. W ostatnich 7 meczach zdobyliśmy tylko 1 punkt. Nasz przeciwnik po wielkiej wyprzedaży w letnim okresie jak na razie radzi sobie znakomicie. Z klubu odeszło kilku kluczowych zawodników min. Shaw, Lallana, Lovren, Lambert, Chambers a przede wszystkim trener Pochetino. W jego miejsce ściągnięto Ronalda Koemana. Holender dotychczas pracował przeważnie w Holandii. Nie wrózono mu sukcesów w Anglii. Jednak jak na razie razi sobie doskonale. Kupił kilku ciekawych zawodników – Włoch Pelle, Bertrand, Tadić, Foster. Niestety wraz z nadejściem Koemana miejsce w bramce stracił nasz Artur Boruc. Dotychczas w 11 meczach Święci zdobyli 25 punktów. W tabeli zajmują 2 lokatę. Najlepsi strzelcy to Pelle z 6 bramkami. 3 trafienia mają Wanyama i Schneiderlin. Na wyjeździe podopieczni Koemana dośc dobrze sobie radzą. Wywieźli po 3 punkty z obiektów Arsenalu, Hull, Stoke, Sweansea. Ostatnie 10 meczów to tylko 1 porażka i 9 zwycięstw. W tym sezonie na wyjeździe zanotowali 3 zwycięstwa i 2 porażki.
Podopiecznych Paula Lamberta czeka znów bardzo trudne zadanie. Po udanym początku nadeszła seria 7 meczów z 6 porażkami. Nie ma pomysły na grę, mecze sa nudne a bramki tracimy po głupich błędach. Co gorsze kontuzjowany jest główny reżyser gry Fabian Delph. Ostatnie 10 meczów to 4 nasze zwycięstwa, 3 remisy i 3 porażki. W zeszłym sezonie na Villa Park padł bezbramkowy remis a na wyjeździe nasza drużyna odniosła zwycięstwo w dziwnym meczu. Kontrole nad tym meczu mieli Święci, oni atakowali strzelali na bramkę a nasi zawodnicy przeprowadzili 3 kontry i 3 razy pokonali bramkarza rywali. Jutro w naszym składzie nie zobaczymy Delpha, Kozaka i zawieszonego Benteke. W drużynie Southampton nie zagra Jay Rodriguez, James Ward-Prowse. Warto wspomnieć, że w ekipie Świętych grają dwaj byli nasi zawodnicy. Ryan Bertrand ( grał na wypożyczeniu z Chelsea ) oraz Steven Davis. Davis to nasz wychowanek, który za czasów gdy menadżerem był David O’Leary stawiał pierwsze kroki w dorosłej piłce. Wychodziło mu nawet nieźle, jednak MON sprzedał go. Mecz poniedziałek o 21:00.
laudrup bylby swietnym wyborem
z burnley na srodku chyba znowu bedzie duet clark-okore
a odnosnie nowego menago to ja chcialbym kogos spoza wysp,kogos kto wniesie cos nowego jak koeman czy laudrup
a do wziecia bedzie chyba klopp
David O'Leary. początkowo jako tako ale potem padaka. Jego jeszcze można usprawiedliwić, tym, że pracował on za czasów gdy właścicielem był Dug Elis i pieniędzy nie było za dużo.
MON menadżer od Lernera miał poparcie, niemałą kasę na transfery. Ciągle trzymał sie tej samej taktyki i jedenastki, Rzadko robił zmiany. Ale wtedy mieliśmy ekipę w pomocy: Milner, Young, Petrov, Barry. Za szybko nie będziemy mogli liczyć na podobną ekipę. Szkoda tylko, że MON zmarnował kilku zawodników, wiecznie siedzieli na ławce: Reo-Cocker, Shorey, Cahill niepotrzebnie sprzedany.
Gerard Houlier - szkoda, że problemy zdrowotne nie pozwoliły mu dłużej pracować.
Alex McLeash - miał być na przeczekanie. Zabił kompletnie styl, grę. Anty futbol.
Co do Vlaara to się zgadzam. Pół roku temu nie potrafiłbym wyobrazić sobie bez niego składu, ale wysoka forma Bakera i obiecujący występ Okore przekonują.
Co do analizy Bario, każdego w obronie chwali.... a czy od takiego człowieka z doświadczeniem jak Hutton nie można wymagać więcej ?? Dla mnie to on jest słaby, ma za dużo strat,niecelnych podań. Okore zdecydowanie na plus po tak długiej przerwie. Cissokho, podobnie jak Szkot niby pozytywnie ale stać go na lepsza gre. Inną sprawą jest że jeśli byłby lepszy to LFC by go starał się wykupić po wypożyczeniu, więc w sumie cieszmy się z tego co mamy, no chyba że wolicie wynalazek rudego kurdupla w osobie Endy Stevensa.
Wracając do analiz, w ofenzywie wyrożniłbym tylko Gabby'ego, facet z krwi i kości nasz, i caly czas pokazuje że jako jednemu z nielicznych mu się chce !!! Weimann za tą niewykożystaną okazje powinien dostać po meczu z 1000 kółek dookoła boiska.
W pomocy cienizna, chyba żaden z czworki nie nadaje się do tej ligi, a takie oczekiwania były choćby od Francuza.
Co do ilości widzów, szczerze to nie chciało mi się szukać kiedy byla taka frekwencja,zrobił to Kolega, w P.Ligi czy Angli zdaża się przy słabszym rywalu, ale w lidze żeby nie mieć nawet 30 tysięcy...? To naprawdę żenada, ktoś w Klubie (Lerner) powinien na to zwrócić uwage.
Co do MON'a .... Panowie, to już się nie wrati !!!!!!!!! Pomijając że szastał kasą, to takiej paki długo nie będziemy mieli.
Hutton - zastanawiałem się jak wypadnie Pinokio po kontuzji, szczególnie, że zastępujący go Lowton grał całkiem całkiem. Jednak Alan wciąż jest solidnym i odpowiedzialnym graczem, a jego szybkość imponuje. Popisał się kilkoma konkretnymi interencjami, i chociaż dał się parę razy wyminąć, to przeciwnikowi nie udało się stworzyć dogodnej sytuacji.
Okore - długo czekałem na występ Duńczyka i przyznam, że miło mnie zaskoczył. Po takiej przerwie chyba każdy byłby zdenerwowany grając w PL i to jeszcze w meczu, gdzie ciążyła na nas presja słabych wyników. Mimo to Jores zagrał właściwie bezbłędnie, warto też zauważyć, że przeprowadził parę dokładnych podań z linii obrony do napastników. Jedyne czego mu brakuje to 5 cm więcej, żeby grać skuteczniej w powietrzu. Jest szybki ( w naszej drużynie drugi najszybszy zawodnik wg pomiarów chyba jednej z firm odzieżowych ) i zwrotny. Skoro w obronie mamy z czego wybierać, i Baker i Vlaar i Senderos prezentują wysoką formę, może warto byłoby go ustawić w miejsce Sancheza???
Clark - przed meczem dużo mówiliśmy, że to gracz na Championship, że już nic z niego nie będzie. Zagrał bardzo dobrze, a w drugiej połowie odważnymi wejściami uratował nam wynik. Dalej uważam go za drewno, ale fajnie, że zagrał ten mecz nieźle.
Cissokho - widać, że wkłada mnóstwo serca w grę, ostatnio przeczytałem, że pokonał w tym sezonie drugi największy dystans w naszej drużynie zaraz po Westwoodzie. Moim zdaniem jest trochę niepewny w obronie, a w ofensywie często brakuje mu pomysłów. Na jego plus na pewno jest to, że bardzo rzadko traci piłkę, a w kooperacji z Benteke jego specjalność - wysokie wrzutki mogą przynieść efekt.
Carlos Sanchez - długo broniłem Kolumbijczyka. Być może dlatego, że po cichu marzyłem, że jest on takim graczem jakim reklamował go Lambert. Solidnym, spokojnym i twardym, jego odbiory miały sprawić, że obrona mogłaby w końcu odpocząć. Owszem, piłkę odbiera dobrze, ale podaje częściej do przeciwników niż swoich kolegów. Być może jest to kwestia psychiki, bo Carlos wydaje się najbardziej zdenerwowanym graczem w Anglii. Oby udało się to zmienić, bo moim zdaniem w dobrej formie byłby dla nas bezcenny.
Westwood - jak to Westwood. Mało go widać, chociaż dużo pracuje. Być może ze Świętymi nie zagrał meczu życia, ale nie jestem w stanie obecnie wyobrazić sobie AV bez niego.
Cleverley - go też mało widać. Może ktoś mi odpowie co robił wczoraj na boisku poza jednym nieudolnym strzałem i kilkoma podaniami.
N'Zogbia - wydaje mi się, że potrzebuje solidnego treningu dynamiki. Po tak długiej kontuzji ciężko jest wrócić, a Charles jest zdecydowanie za wolny. Po za tym chyba ani razu nie zagrał w tym sezonie pełnego meczu więc z kondychą pewnie też nie najlepiej.
Weimann - podobny z twarzy do Cleverleya, za to wczoraj zaprezentował się nieźle. Dużo biegał, a w drugiej połowie pomagał Cissokho na lewej flance. Dobrze, że się stara. Szkoda tylko jego sytuacji... moglibyśmy prowadzić 2:0. Ogólnie to świetnie poprowadzona kontra, mylące podanie do Agbonlahora i... strzał w trybuny. Cały Andy.
Agbonlahor - najbardziej zapadł mi w pamięć moment po strzeleniu gola. Kiedy Agbonlahor zagrzewał kolegów do większego pressingu. Widać, że mu zależy. Mimo, że często żartujemy sobie z jego skuteczności jest to nasz najbardziej oddany piłkarz. W takich meczach to doceniamy. Brawo Gabby!
ławka
Richardson - ktoś go widział???
Bent - go widziałem i krew mnie zalewała jak dreptał zamiast probówać zdezorganizować szyki świętych kiedy przeprowadzaliśmy kontrę. Wszedł tylko dlatego, że kiedyś zapłaciliśmy za niego 20 mln. Zawsze lubiłem DB9, ale to jest żenada. Nadaje się do ligi niedzielnej. Dlaczego zamiast niego nie wszedł szybki Bacuna, który może się popisać niezłą dynamiką i strzałem??
No i na deser: Ludzi na trybunach nieco ponad25 tys, frekwencja najniższa od 13 lat (!). I zagadka, kto strzelił ostatnią bramkę na Villa Park? Dla ułatwienia dodam, że jest to były zawodnik Norwich City
Fatalnie gramy. LAMBERT OUT!
Obstawiam 2-1 dla Świętych, chociaż chciałbym odwrotnego wyniku...
2-1
Duże wyzwanie dla naszej drugiej linii,jeśli oddamy ten plac przeciwnikowi skończy się tak jak zazwyczaj.Nasi napastnicy muszą w końcu wykorzystywać dogodne sytuacje,a obrona?Ciekawe co znowu wymyślą?Rozkojarzony Clark nie wróży nic dobrego.
Pozycja Southampton w meczach wyjazdowych: 5, ale w tym 2 porażki, czyli 100% poniesionych.
Teoretycznie czeka nas straszne lanie, ale kto wie... nie takie cuda Anglia widziała Niech Crystal Palace świeci AV przykładem