Źródło: wikipedia, własne, skarb kibica....
Już w sobotę o 16:00 na Villa Park czeka nasz zespół niezwykle trudne spotkanie przeciwko Manchesterowi City. Nasi zawodnicy po szczęśliwej wygranej w ubiegłą sobotę na Carrow Road z Norwich 0 – 1 (Kozak 30), ulegli w sobotę w Birmingham w Pucharze Ligii Tottenhamowi 0 – 4 (Defoe 45,90), Paulinho (49), Chadli (86). Nasz jutrzejszy przeciwnik to drużyna należąca od kilku sezonów do ścisłej czołówki w lidze. Ogromne sumy od arabskich szejków spowodowały, że przeciętna drużyna przeistoczyła się w jednego z głównych graczy w lidze. Ostatni sezon The City zakończyli na drugim stopniu podium, tracąc do United 11 punktów. Po nieudanym sezonie (wg działaczy City) pożegnano się z trenerem Mancinim (chętnie ja bym mógł zostać zwolniony tak jak Mancini). Oprócz pyskatego Włocha odszedł Tevez (11 bramek w sezonie), Kolo Toure, Santa Cruz, Bridge, Maicon. Na wypożyczenie do Evertonu udał się nasz były kapitan Gareth Barry. Misje kierowania drużyną przydzieloną 59-letniemu Manuelowi Pellegriniemu. Chilijczyk w ubiegłym sezonie był menadżerem Malagi. Kadrę drużyny wzmocnili: Fernardinho ( 30 mln £ z Szachtara Donieck, Jesus Navas (23 mln £ z Sevilli), Stevan Jovetić (22 mln £ z Fiorentiny), Alvaro Neggredo (20,5 mln £ z Sevilli). Obecnie drużyna z Manchesteru jest na 3 pozycji w lidze, 3 zwycięstwa, remis i porażka). Dotychczas na wyjeździe zdobyli tylko punkt remisując ze Stoke. Najlepsi strzelcy to Yaya Toure oraz Sergio Aguero, strzelili po 3 bramki. Ostatnie spotkanie w lidze – arcy ważne derby z United wygrali 4 – 1 (Aguero 16,47; Toure 45; Nasri 50; - Rooney 87). Skład z tamtego meczu: Hart, Zabaleta, Kolarov, Kompany, Nastic, Nasri, Toure, Fernardinho, Navas (Milner 71), Aguero (Garcia 87), Negredo (Dźeko 75). Zwycięstwo nad United odniesione w takich rozmiarach i stylu pokazała niedowiarkom, że City chce nie tylko wygrać krajową ligę. Spoglądając na skład to największe zmiany zaszły w pomocy i ataku. Obrona przeważnie zestawiana jest tak jak w zeszłym roku. W jutrzejszym meczu nie ujrzymy Silvy, Rodwella i Demichelisa.
Nasza drużyna ostatnie ligowe spotkanie dość szczęśliwe wygrała 1 – 0 z Norwich. Skład z tamtego meczu: Guzan, Bacuna, Vlaar, Clark, Luna, Delph, El Ahmadi, Tonew (Sylla 77), Benteke (Kozak 30), Agbonlahor (Helenius 60), Weimann. Dotychczas zdobyliśmy 6 punktów ale wszystkie na wyjeździe. W spotkaniach na własnym stadionie nie daliśmy rady Chelsea, FC Liverpool oraz Newcastle. Naszą największą bolączka to ciągła gra na Benteke, błędy w obronie, brak pomysłu na grę i wiele innych. W jutrzejszym spotkaniu Paul Lambert nie będzie mógł skorzystać z Benteke oraz Westwood. Czy Libor Kozak chociaż w części da radę go zastąpić? W ubiegłym sezonie na Villa Park ulegliśmy 0 – 1 (Tevez 45). Ostatnie 10 spotkać z City to 2 zwycięstwa po naszej stronie remis i 7 porażek. Wszystkie media, zakłady bukmacherskie stawiają na City ale może nasi zagrają mecz życia a wszystkie piłki wyłapie Guzan. Sędzią meczu będzie Michael Jones.
9 miejsce fajnie, być wyżej niż MU też fajnie wygląda, ale gra nie porywa i co najgorsze to lambert obiecywał, że jest mądrzejszy, a nie jest. Gramy jak w okręgówce futbol sprzed 30 lat. Wczoraj sie udało, ale długo sie tak nie pociągnie. O dziwo na dobre wyszło zespołowi, że Benteke musi sie leczyć.
zamiast tworzyć kolejny martwy twór możesz spróbować udzielać się tu może chciałbys popisać na stronkę? Po co ci to forum? jak juz jest
www.astonvilla.feen.pl
http/www.youtube.com/watch?v=FdxCcXAxaXc
potem moj magiczny ruch i zakup magicznych hot dogow
bramka bacuny pierwsza klasa,hart nawet nie pierdnal no i asysta guza tez miodzio,madre zagranie z wpuszczeniem boweryego - poprzepychal sie troche z yaya i kompanym i chyba takie mial zadanie
3 pkt o ktorych nigdy bym nie pomyslal,brawo Villa szczegolnie ze gralismy bez Benteke i Gabbyego
minus meczu - 34 tys widzow......stadion troche swiecil pustkami....a szkoda...
Paul Lambert obiecuje, że nie będzie już gry wyłącznie długimi piłkami, ale rozgrywanie po kolei przez kolejne formacje na boisku. Raczej niezbyt szczęśliwie wybrał mecz do zmiany taktyki wobec przytłaczającej przewagi City. Dotychczasowa, prosta, przewidywalna, bo wciąż jednostajnie ta sama taktyka zagrywania z pominięciem drugiej linii kiedy tylko się da, była coraz częściej kontestowana przez kibiców i doczekała się w końcu krytyki ze strony Mourinho i Villas-Boasa. Oczywiście Paul poczuł się dotknięty i nawet zaprzeczał, ale wobec kolekcji porażek nie mógł udzielić krytykującym ostrej reprymendy słownej, bo o tej na boisku jak na razie (i raczej jeszcze dość długo) nie ma mowy.
W jednym z wywiadów Szkot powiedział, że najwyższy czas by The Villans przełamali falę słabych i katastrofalnych występów na Villa Park (5 zwycięstw w 21 meczach od grudnia 2012 r.) i ma nadzieję, że to będzie właśnie ten mecz (z City)
Chodzą słuchy, że Villa zagra w ustawieniu defensywnym, z wysuniętym Kozakiem, ale bez Agbonlahora i Wieimanna. Rozgrywaniem na skrzydłach będą się zajmowali Albrighton i Tonev. Jeśli to okaże się prawdą Hart może sobie przynieść The Nuts do czytania czy inną prasę kolorową