Źródło:
Niedzielny mecz Aston Villa przeciwko FC Liverpool będzie spotkaniem pomiędzy niepokonanymi drużynami w lidze. Co ciekawsze nasz zespół nie stracił jeszcze bramki. Ale to są tylko za nami 2 mecze z przeciwnikami którzy do krezusów ligi nie należą.
Nasz dzisiejszy przeciwnik to ubiegłoroczny mistrz kraju który w 3 meczach zgromadził 9 punktów strzelając 9 bramek a tracąc 4. Najlepszy strzelec drużyny prowadzonej przez Jurgena Kloppa to Sadio Mane oraz Mohamed Salah mający po 3 trafienia. Po 1 golu mają van Dijk, Jota, Robertson. Po asyście maja Robertson, Alexander-Arnold, Firminio.
Zespół Liverpoolu z wielka energia przystąpił do obrony tytułu. Na razie nie tracą punktów. Przed sezonem nie rozbijano banku na transfery. Kilku zawodników wróciło z wypożyczeń. Na środek obrony kupiono z Olympiakosu Greka Kostasa Tsimikasa oraz do pomocy Diogo Jota. Z klubu odszedł Adam Lallana, Dejan Lovren Nathan Clyne. Zapewne kilku zawodników pójdzie na wypożyczenie.
Podopieczni niemieckiego trenera grają w podobnym ustawieniu co nasz klub czyli 1 – 4 – 3 – 3. W bramce jeden z najlepszych bramkarzy świata czyli Alisson Becker. Obrona kieruje Virgij van Dijk a przodu doskonała trójka Mane, Firmino oraz Salah. W ostatniej kolejce Liverpool ograł Arsenal 3 – 1 ( Mane, Robertson, Jota ). Liverpool początek sezonu ma mecze z drużynami z czołówki. Arsenal, Chelsea a na inauguracje z beniaminkiem z Leeds który ani myśli bić się tylko o pozostanie tylko walczyć o co najmniej środek tabeli. W dzisiejszym meczu zabraknie: Mane, Thiago Alcantare ( obydwaj korona wirus ), Matip, Tsimikas, Alex Oxley-Chamberlin – kontuzje. Niepewny jest również udział J. Hendersona.
W naszej drużynie nie zagrają B. Engels, C. House, T. Heaton, Wesley. Będzie mógł zagrać wypożyczony z Chelsea Ross Barkley.
Będzie to 52 mecz pomiędzy obydwoma klubami od 1993 roku. Aston Villa zwyciężyła w 12, 10 zremisowała i 29 przegrała. W ubiegłym sezonie na Villa Park przegraliśmy 1 – 2 ( gdyby Hourihane wykorzystał doskonałą okazję byłoby 2 – 0 dla nas i raczej byśmy dociągnęli ten wynik do końca ).
Mecz o 20:15 a sędzią będzie Martin Atkinson.
W związku z tym, że dzisiaj jest koniec okienka to chyba można zamknąć szopkę z ewentualnym jego transferem do AV
Jakby ktoś miał ochotę to canal o 18.00 powtarza mecz AV z LFC
Martinez zagrał podobnego babola co Adrian. Na szczęście Liverpool nie wykorzystał, a było dopiero 1-0. To nie pierwszy raz gdy Emilio ma problem z wyprowadzaniem. Parę razy zabrakło też komunikacji. Trochę cichy ten bramkarz.
Cash miękkawo wygląda w defensywie. Przegrywał przebitki, a Jota trochę za łatwo się woził.
jacek zagrał kilka genialnych piłek, ale czasami zamiast szukać prostych rozwiązań (uciekał Targett, 2 razy McGinn, Barkley) to on przekombinowywał.
Mingsa rajd w roli skrzydłowego (prawego) to jakaś ułańska fantazja, ale zupełnie nieodpowiedzialna
Mecz, że w ramki oprawić i wnukom pokazywać.
Trochę to wyglądało tak, jakby puściła jakaś blokada i ten skład chciał się jednego wieczoru zemścić za lata upokorzeń i beznadziejnych wyników, które wlokły się od ostatnich sezonów prezesury lernera.
Inna sprawa, że dziwnie dziś wyglądają czerwoni.
Ale to ich zmartwienie
Jest różnica, bo normalnie byłby już autobus, a tu gramy nadal otwartą piłkę
Mam wrażenie, że Liverpool grał w chodzonego, a jak przyśpieszą...
Cieszmy się z tego co jest. Widać, że Jacek w końcu ma zkim pograć i od razu to dobrze wygląda.
Ja studzę emocje,znam Villę dość długo.
Pamiętam mecz z Kogutami 4-4,a było 4-1 na pół godziny do końca.
Trochę się w salonie wtedy poprzewracało i żółta kartka od żony xd
W ogóle cały ten sezon Premiership to jakieś szaleństwo, czy to może liga hokeja?
Jeszcze chwila i odszczekam że tyle dali za drugo-ligowca !
bez jaj