Źródło: własne, wikipedia, inne
W ostatni weekend września w Anglii zostanie rozegrana 7 kolejka Premier League. Na Villa Park przyjeżdża Burnley. Burnley nie zalicza się do krezusów ligi ale na swoim koncie ma dwa tytuły mistrzowski – 1921, 1960. W 1914 zdobyli Puchar Anglii a w roku 1960 oraz 1973 Tarczę Wspólnotę.
Nasz sobotni przeciwnik zajmuje 9 miejsce. Ma po 2 zwycięstwa, remisy i porażki. 8 bramek zdobytych a 7 straconych. Najlepszym strzelcem jest Ashley Barnes z 4 bramkami. 2 bramki zdobył Chris Wood. Najwięcej asyst ma Dwight McNeil – 2. Najwięcej żółtych kartek ma Aaron Lennon – 2.
Burnley ma za sobą min. mecze z Arsenalem i Liverpoolem ale obydwa zakończone porażką. Zwycięstwa Burnley odniosło nad Southampton oraz Norwich.
Zespół Burnley kojarzy każdemu się z menadżerem Seanem Dyche. 48 letni Anglik niegdyś obrońca w różnych klubach rozegrał ponad 450 meczów min. Millwall, Watford, Chesterfield. Po zakończeniu kariery zawodniczej przyjął posadę menadżera w Watfordzie. W 2012 zatrudniono go w Burnley. W 2014 awansował do Premier League by po sezonie spaść. Władze klubu nie zwolniły Anglika a ten znów awansował i 4 sezon dzielnie jego podopieczni radzą sobie dobrze. Sezon 2017/2018 zakończyli na 7 miejscu. Zagrali w eliminacjach ligi europy. Niestety nie dali rady grać na 2 frontach. Ubiegły sezon zakończyli na 15 miejscu. Dopiero pod koniec sezonu udało im się ustabilizować formę i utrzymać w lidze. Menadżer Sean Dyche to gość którego w swoich szeregach chciałoby mieć wiele klubów. Menadżer potrafi ze średnich zawodników wyciągnąć to co najlepsze. Może styl nie jest ciekawy dla oka ale skuteczny. Kadra jaką ma dyspozycji to przede wszystkim Anglicy. W kadrze jest 3 byłych naszych zawodników: Matthew Lowton, Ashley Westwood, Phil Bardsley. Do naszego zespołu przed sezonem przybył Tom Heaton. Przed sezonem Burnley sprowadziło: Jay Rodriquez, Erik Pieters, Danny Drinkwater.
W bramce pochlebne recenzje zbiera Nick Pope. Anglik doskonale zastąpił sprzedanego Toma Heatona. Anglik ma za sobą powołania do kadry Anglii. Parę środkowych obrońców najczęściej tworzą Ben Mee oraz James Tarkowski. Tarkowski - Anglik o polskim pochodzeniu. Rosły zawodnik doskonale radzi sobie w stałych fragmentach gry. Na prawej stronie rządzi Lowton. Sprowadzony do naszego zespołu przez Paula Lamberta. Szału może z niego nie było ale dawał rade. Gdy sprowadzono Alana Huttona odszedł za niespełna 1 mln £ do Burnley. Tutaj się sprawdził i z powodzeniem gra. Warto wspomnieć o napadzie. Chris Wood oraz Ashley Barnes ( w ubiegłym sezonie razem strzelili 22 bramki ). Para rosłych napastników którzy ja na razie grają bardzo dobrze. Szczególnie w stałych fragmentach gry są bardzo groźni.
Jeżeli chodzi o nasz zespół no cóż. Znów głupie błędy i zero punkty. Niestety Bjorn Engels po serii dobrych występów w niedzielę zagrał bardzo słabo. 2 głupie błędy i tracimy punkty. Szkoda, gdybyśmy zdobyli 3 punkty zapewne morale by wzrosło i byłoby łatwiej. Nam potrzeba punktów a jak na razie mamy ich tylko 4. Przede wszystkim problem z bokami. Jota i Trezeguet zawodzą. Wesley często niewidoczny, owszem ma już 2 bramki ale jak na razie nie przekonuje do końca. Ciągłe trzymanie się systemu 1 – 4 – 3 – 3. W Premier League beniaminek grający otwarty futbol często nie daje rady. Można wiele napisać ale wszystko w głowie Deana i jego zawodnikach.
Będzie to 8 mecz pomiędzy od 2007 roku. 3 nasze zwycięstwa, 2 remisy i 2 porażki. Ostatni mecz na Villa Park z Burnley rozegrano na koniec sezony 2014/2015. Porażka 0 – 1 ze zdegradowana już drużyną Seana Dycha.
Mecz w sobotę o 16:00 poprowadzi sędzia Lee Mason.
P.S. Pucharowy mecz z Brighton bardzo fajny, były akcje, bramki oby tak zagrać w meczu ligowym
Nasza gra w porównaniu z tym co było dawniej wygląda lepiej ale niestety nie umiemy utrzymać prowadzenia, przytrzymać piłki brak nam cwaniactwa. Co gorsze nie wiadomo czego po naszych się spodziewać. Po prawdopodobnym odejściu Kodjia zawęża nam się lista napastników w razie kontuzji Wesleya zostaje K. Davis. Teraz przysłowiowy mecz o 6 punktów z Norwich.
Grealish robi postępy. Teraz jest przyklejony do piłki pod drugim polem karnym, dzięki czemu stanowi znacznie mniejsze zagrożenie dla drużyny. Engeles podpatruje kolegów i coraz większa bylejakość. Szkoda pracowitego Nakamby, zabieganego McGinna, coraz bardziej zagubionego Mingsa. Targett na wielki plus, niech się chłopak promuje i ucieka.
Dlaczego dziś nie było Luiza ? Dlaczego nie mamy w składzie napastnika, bo chyba nikt nie uważa Davisa za 1st Team napadziora a Wesley j.w. ? Trezeguet za El Ghaziego ? Który dziś na plus, ale nie wierzę w jego stabilność. Dlaczego nie Jota ? Bo za mały na Petersa ?
Po cichu liczę na remis
Na zmianę ustawienia raczej już nie liczę, chociaż kto wie. Prawda jest taka, że jeśli nie zdobedziemy dzisiaj 3 pkt to DS może się zacząc ostro martwic o stanowisku. Wydaje mi się jednak, że damy radę, myślę że większość spotkania to będzie ostra walka w środku pola, a tutaj mamy trochę jakości.
Bez wątpienia wygrana jest potrzebna AV ze względów mentalnych. Kolejna porażka i to u siebie i to z relatywnie słabo notowaną drużyną może spowodować rozsypanie się psyche zawodników.
Dość dawno mnie tu nie było, ale sami rozumiecie, że po meczu z Arsenalem to nawet szkoda było strzępić ryja...
Jednak dziś nosem czuje zwycięstwo, VillaPark zrobi swoje, no i mam przeczucie, że Heaton przypomni o sobie starym kolegom.
UTV!
Jeśli Burnley chce sobie zagwarantować 3 pkt to powinni zrobić dwie rzeczybr /> 1. Wyjść na boisko w 10-kę.
2. Pozwolić AV zdobyć bramkę na 1:0 i utrzymać ten wynik do przerwy.