3 kolejka Premier League rozpoczyna się już w piątek wieczorem na Villa Park spotkaniem pomiędzy naszym klubem a Evertonem. Po 2 pierwszych kolejkach Everton ma 4 punkty a nasz klub 0. Everton zwyciężył z Watfordem oraz zremisował z Crystal Palace.

Od 1993 roku będzie to 47 mecz pomiędzy tymi drużynami. Bilans to po 17 zwycięstw i remisów Aston Villi oraz 13 zwycięstw Evertonu. Ostatni ligowy mecz pomiędzy obydwoma drużynami na Villa Park miał miejsce w marcu 2016 roku i zwyciężył w nim Everton 3 – 1.
Everton to 9 krotny Mistrz Anglii, 5 krotny Zdobywca Pucharu Anglii, 9 krotny zdobywca Tarczy Wspólnoty, Zdobywca Pucharu Zdobywców Pucharów. Może w ostatnich latach nie ma imponujących sukcesów ale to nadal drużyna która jest od początku w Premier League. W przerwie letniej ujawniono, że klub planuje wybudować nowy stadion. Everton może nie jest znany jak sąsiad z Anfield, zazwyczaj jest w cieniu ale ma rzeszę fanów i swoje ambicje. Drużynę prowadzi Portugalczyk Marco Silva. W przerwie klub wzmocnił min. napastnik Kean ( nie mylić z obrońcą Keane ), Gbamina, Alex Iwobi oraz Fabian Delph. Kadra drużyna to mieszanina międzynarodowych zawodników. Najlepszym strzelcem w ubiegłym sezonie był Brazylijczyk Richarlison z 13 bramkami. Najwięcej asyst zaliczył Gylfi Sigurdsson a żółtych kartek Andre Gomes.
Warto wspomnieć że w ubiegłym sezonie grał dla The Toffess Idrissa Gueye nasz były pomocnik sprzedany po naszym spadku za około 8 mln £.

Nie chcę się rozwodzić jaki to trudny dla nas przeciwnik ale wiadomo jesteśmy beniaminkiem i każdy punkt trzeba będzie wyszarpać. Mecz z Bournemouth zaczęliśmy bardzo słabo głupie błędy szczególnie ten Toma Heatona ustawiły mecz od początku i trzeba było gonić wynik. Źle nasi nie grali ale nie miał kto wykończyć akcji. Wesley jeszcze się pokazał swoich umiejętności, drużyna się zgrywa. Trzeba być cierpliwy i być może jutro jakieś punkty będą nasze.

Mecz o 20:45 a sędzią będzie Michael Olivier.