Źródło:
W dobie szalejącego wirusa Covid-19 gdy duża ilość meczów jest przekładana na Villa Park jednak piłkarze wybiegną i rozegrają mecz 18 kolejki. Przeciwnikiem będzie Burnley. Zespół, który co sezon uwikłany jest w walkę o przetrwanie. Dla niektórych jest to zespół, który zatrzymał się trochę w czasie. Jak inni co sezon wydają duże sumy na transfery w Burnley zazwyczaj jest mało transferów, często są to anonimowi zawodnicy z niższych lig ewentualnie jeden porządniejszy zawodnik na tym koniec. Od lat menadżerem jest Sean Dyche. Menadżer nie ma jakiejś bogatej kariery trenerskiej. Do 2012 roku prowadził Watford. Potem zakotwiczył na Turf Moor i puki co nie zamierza uciekać do innego klubu.
Obecnie zespół zajmuje 18 miejsce od 7 kolejki i jak na razie nie zamierza ruszać się z tej pozycji. 11 punktów na koncie. Zwycięstwo, 8 remisów, 6 remisów to bilans bramkowy. 14 bramek zdobytych i 21 straconych. Najlepszy strzelec to Maxwel Cornet z 5 golami. 3 trafienia ma Chris Wood a 2 kapitan Ben Mee. Najwięcej asyst maja byli nasi zawodnicy Ashley Westwood oraz Mathew Lowton – po 3. 2 decydujące podania ma James Tarkowski. Najwięcej żółtych kartek mają wspomniani Westwood i Tarkowski po 5. 4 żółte kartki ma Josh Brownhill a po 3 Jay Rodrigez oraz Ben Mee. Puki co ekipa Burnley nie ma czerwonej kartki.
Patrząc na skład kibic większość pomyślała by, że mamy do czynienia z drużyna z Championship. Kadra drużyny nie za duża, większość to wyspiarze mało znanych nazwisk. Poprzedni sezon zakończony na 17 miejscu z 39 punktami. Niestety Burnley od samego początku szoruje po dnie tabeli i nie zapowiada się na odbicie. Może strata do bezpiecznego miejsca nie jest duża ale podopieczni Dycha dużo meczów remisują. Najbardziej znane nazwiska to bramkarz Nick Pope, obrońca James Tarkowski czy napastnik rodem z Nowej Zelandii Chris Wood. Drużyna należy do jednej z najstarszych w lidze. Najczęściej grają schematem 1 – 4 – 4 – 2. Zawodnicy angielskiego menadżera lubią grać z kontry a najczęściej polega to na dalekim podaniu do rosłego napastnika Chrisa Wooda a potem jakoś to będzie. Ewentualnie jeszcze stałe fragmenty gry to domena rosłych obrońców. Z drugiej strony osobiście kibicuje tej drużynie. Wśród ekip z dużą ilością gotówki, co chwila zmieniającymi się menadżerami Burnley jest takim dinozaurem angielskiej piłki.
W ostatniej kolejce Burnley zremisował u siebie bezbramkowo z West Ham. W dzisiejszym meczu nie zagra Ashley Barnes oraz Conor Roberts. Niepewny jest udział Maxwel Cornet.
Ostatni mecz pomiędzy obydwoma ekipami na naszym obiekcie zakończyła się bezbramkowym remisem. Będzie to 12 mecz od 2004 roku pomiędzy obydwoma drużynami. 4 zwycięstwa Aston Villi, 3 remisy, porażki naszej drużyny.
Mecz o 16:00 a sędzią będzie Andy Madley.
P.S Wesołych Świąt Bożego Narodzenia wszystkim Kibicom i Kibickom
Jacek nie ma dobrego pijaru, bo już zaliczany do największych wtop transferowych, a tu znowu sobie nagrabił, bo nie wytrzymał w reżimie tylko musiał wyskoczyć na miasto. Kompan nie lad bo z Fodenem. tym od panienek w Islandii.