Źródło:
W sobotnie popołudnie na Villa Park zapewne nie będzie wolnego miejsca a drużyna niesiona dopingiem ponad 40 tyś kibiców zmierzy się z Bournemouth. Po blisko 1200 dniach wielka piłka wraca do Birmingham. Nasz jutrzejszy przeciwnik może nie należy do ścisłej czołówki ale jest to solidna drużyna, która zaczyna piąty sezon z rzędu w Premier League. Klub który niegdyś trenowany był przez Harrego Redknapa teraz prowadzony przez Eddiego Howa ( jeden z nielicznych angielskich trenerów który coś w lidze znaczy ). Owszem może nie odnosi wielkich sukcesów ale potrafi z małego klubu wyciągnąć to co najlepsze. Może nie ma w składzie wielkich gwiazd ale nie brak im woli walki oraz grają w sumie niezły futbol. Ubiegły sezon zakończyli na 14 miejscu ( 45 punktów, 56 bramek zdobytych oraz 70 straconych ). W meczach popularnych wisienek pada zawsze dużo bramek. Najbardziej znani zawodnicy to Callum Wilson, Joshua King, Nathan Ake, Asmir Begović oraz nasz Artur Boruc. Przed sezonem wydano ponad 45 mln £ na wzmocnienia.
W ubiegłym sezonie najlepszym strzelcem okazał się C. Willson z 14 bramkami. 12 zdobyl J. King a po 7 D. Brooks oraz R. Fraser. Najwięcej asyst zanotował R. Fraser bo 14. Najwięcej razy żółtą kartką ukarano J. Lermę – 12 oraz D. Goslinga – 8.
Od 2015 roku będzie to 4 mecz pomiędzy obydwoma drużynami. Nasz zespół odniósł 2 zwycięstwa oraz porażkę.
W pierwszym swoim meczu Wisienki zremisowały z innym beniaminkiem Sheffield United 1 – 1 po bramkach Mephama 62 oraz B. Sharp w 88 minucie.
Po ubiegło sobotniej porażce w Londynie nasz zespół miejmy nadzieję zaprezentuje się udanie. Niestety przez większość spotkanie broniliśmy się. Tottenham przeważał a my dzięki nowemu bramkarzowi nie ulegliśmy wyżej. Bardzo fajnie zaprezentował się J. McGinn, T. Heaton, B. Engels, T. Mings. Szkoda że nasz nowy napastnik był tylko tłem tego meczu. Na nasze nieszczęście do końca sierpnie nie zagra J. Kodjia - kontuzja kostki ( w tygodniu chodziły plotki, że Fenerbachce chciało kupić naszego napastnika za 11 mln £ ).
Zapowiada się ciekawe starcie. Mecz o 16:00 na Villa Park a sędzią będzie M. Atkinson.
Czy znane są przyczyny odejścia z klubu Keva??
Moim zdaniem z Evertonem ciężko będzie o punkty, ale jeśli nas zlekceważą i dadzą parę okazji na grę z kontry może coś wpaść. Mam mieszane uczucia co do Luiza. Pomijając bramkę z jego winy z jednej strony widać, że ma fantastyczną technikę i inteligencje. Z drugiej brakuje mu chyba trochę agresji i jest zbyt niefrasobliwy. Tak czy inaczej na ten moment jest chyba najlepszą opcją dla nas na def.pom. bo znowu pchać od początku Nakambę to byłoby o jedną rotację za dużo. Na pewno pod koniec meczu wyglądał lepiej niż na początku.
Ja liczę na punkty z Evertonem. Już frajerskie zapłaciliśmy 2 razy. do trzech razy sztuka. Poza tym ktoś napisał, że było 1-3, było 1-2, czas na 1-1. Niezbyt przejmuje się przegranymi jeśli będziemy grać jak z Bournemouth. Oczywiście poza początkiem, bo musi zacząć wpadać. Owszem, ważne żeby coś ciułać, bo i w tabeli ładniej i wiara w to co robi Dean wzrośnie, ale wciąż jestem optymistycznie nastawiony do tego projektu.
Meczów jest sporo, ale lepiej nie czekać na drugą połowę sezonu ze zdobywaniem punktów - bo się skończy jak z Fulham, który też sporo nakupował przed sezonem i wydawało się, że ma obiecujący skład, a był "ozamiatany" na długo przed końcem rozgrywek.
- zgranie
- indywidualne bledy
- brak snajpera
- brak doswiadczenia
Milej nocy.
Co wpadlo Heatonowi do glowy w pierwszej minucie to tylko on wie. Na szczescie przez reszte meczu byl niezawodny, choc wielu okazji do bronienia nie mial. Duet Mings/Engels bez skazy. Boczni obroncy nie zawiedli. Elmo wlaczal sie w akcje skrzydlowe, Taylor juz nie bardzo i szkoda, ze Targett sie nie pojawil w 2 polowie.
Srodek pola. Mc Ginn king. MOTM. Luiz, po poczatkowym bledzie juz tylko rosl w sile. Taki pitbull swietnie rozprowadzajacy pilke, duzo do przodu, komenderowal kolegami jak stary wyjadacz (on ma 21 lat?) i przez moment przemknelo mi przez mysl, ze to urodzony kapitan. Jack musi uwazac, tym bardziej, ze znow zawiodl. Walczyl, szczegolnie w 2 polowie, ale nadal nie wskoczyl na poziom PL (w przeciwienstwie do Mc Ginna).
Trez... nie wiem jeszcze, nie powala mnie. Cos tam ma w zanadrzu, ale trudno mi sprecyzowac. El Ghazi - chyba nie jego poziom. Kolejny slaby mecz. Wesley - slabiutko. Ladnie sie zastawia, ale to tyle. Jest duzy, a przegrywa chyba wszystkie glowki. Bedzie problem z bramkami, choc Benteke tez poczatkowo nie zachwycal. Zaczekam.
Jota - moje najwieksze rozczarowanie. Bajeczna technika, zero szybkosci i walecznosci na tym poziomie.
Jednym slowem, nasi pilkarze nadal sie zgrywaja. Nie mam problemow z taktyka DS. Zabijaja nas indywidualne bledy i jesli uda sie je wykorzenic, to bedzie niezle, bo gramy fajna pilke. Ale... nie mamy zadla. Nie mamy snajpera. Ani Kodjia ani Davies nie sa wystarczajaco dobrzy. A Wesley sie dopiero odnajduje w PL. To zdecydowanie bedzie dol tabeli jednak. Kluczem jest doswiadczenie w PL, a my mamy zbyt wielu zawodnikow z EFL lub w ogole z innych lig.
Tak czy inaczej, UTV.
I to już przesada.
Co z tego że Brazylijczyk, ma dopiero 21 lat i ZERO ogrania w Premier League, Huragan byłby bardziej na miejscu.
Myślę że nie tylko ten mecz,ale te 4 mecze z tzw. sredniakami pokażą czy damy rade w lidze. Sam jestem ciekaw ile pkt. ustukamy do meczu z Kanonierami .