Dziś teoretycznie łatwiejszy przeciwnik niż w ostatnich dwóch kolejkach. Po porażce z LFC i chyba jednak niespodziewanym zwycięstwie nad Spurs, czas na małe derby z Wolverhampton Wanderers. Kibice Wolves muszą się czuć zawiedzeni, bowiem po dobrym sezonie 21/22 w tym nie mogą wyjść ze strefy spadkowej. W dodatku /przewidywania speców od angielskiego futbolu typują Wilki do spadku (obok AFC i Forest).

Natomiast The Villans od momentu pozbycia się trenerskiego analfabety Steve’a Gerrarda zaczyna wreszcie stanowić drużynę na poziomie Premier League. Unai Emery nie był wymarzonym wyborem na nowego menadżera, ale nawet zagorzali przeciwnicy jego przyjścia muszą przyznać (choćby z obrzydzeniem), że już widać efekty jego pracy.

W dotychczasowych spotkaniach ligowych AV wygrała 47 razy, a Wolves 40. W 27 meczach padł remis. W ostatnich latach nie bardzo idzie The Villans gra z Wilkami. Od powrotu z relegacji w 2019 na 6 rozegranych meczów AV wygrała tylko jeden i raz zremisowała (oba w sezonie 20/21). Pozostałe mecze to niestety porażki. Słaba obecnie dyspozycja dzisiejszych przeciwników i coraz lepiej poczynająca sobie na murawie AV daje nadzieję na odwrócenie ciągu kolejnych porażek. Optymistyczne są też notowania wskazujące na wygrana gospodarzy (pierwszą u siebie od 6 spotkań).

Warto odnotować, że od listopada Wolves mają nowego trenera - Julena Lopetegui, który zna się z Unaiem Emerym z La Ligi (przez 2 sezony prowadził Seville, a nawet przez chwilę madrycki Real). Do tej pory Hiszpan rozegrał 2 mecze w PL, pokonując na wyjeździe Everton (1:2) i przegrywając u siebie z ManU (0:1). Trudno przewidzieć jak duże zmiany udało się zaimplementować Lopetegui w zespole i jak w związku z tym zmieni się jakość gry Wilków. Od stycznia zespół ten wzmocnił brazylijski napastnik Matheus Cunha (wypożyczenie z Atletico, z opcją wykupu za 43 mln).

Przewidywane ustawienia to (4-4-2) Martinez; Young, Konsa, Mings, Digne, Coutinho, Luiz, Kamara, Buendia; Bailey, Watkins i (4-2-3-1): Sa; Semedo, Collins, Kilman, Bueno; Neves, Nunes; Hee-Chan, Moutinho, Podence; Costa.