Źródło: BBC / własne
Już jutro na Villa Park Aston Villa zmierzy się w kolejnej, bo już trzeciej, rundzie Carling Cup, a ich rywalem będzie ekipa Owena Coylea, Bolton.
W naszej ekipie zapewne dojdzie do kilku zmian w składzie, jak to ma zwykle miejsce w początkowych fazach pucharów. Do tego trzeba dodać, że niepewni gry są trzej podstawowi gracze naszej ekipy: Darren Bent, Stephen Warnock i Stilian Petrov. Każdy z tej trójki nabawił się urazu w sobotnim meczu z Newcastle.
Natomiast w drużynie przyjezdnych zabraknie na 100% Ivana Klasnicia, który w ostatnim meczu ligowym z Norwich (Bolton uległ 1:2 na własnym stadionie - przyp. red.), ujrzał czerwony kartonik i z automatu odpocznie od trzech kolejnych meczów swojej ekipy. Do gry ma za to szanse wrócić Stuart Holden, którego kibice Boltonu nie widzieli w akcji od Marca.
FAKTY MECZOWE
ŁEB W ŁEB
- Te dwa kluby, choć ciężko w to uwierzyć, spotykają się dopiero po raz drugi w rozgrywkach Carling Cup. Pierwsze spotkanie, a raczej dwumecz, miał miejsce w sezonie 2003/04, kiedy to w półfinale Bolton w dwumeczu wygrał z nami 5-4, pomimo porażki w drugim meczu rozgrywanym na Villa Park 0-2.
ASTON VILLA
- Villa jest niepokonana u siebie od ośmiu spotkań biorąc pod uwagę wszystkie rozgrywki (4 zwycięstwa i 4 remisy),
- Villa wygrała pięć ostatnich meczów Carling Cup rozgrywanych na Villa Park. ostatnimi pogromcami naszych okazali się piłkarze QPR w 3. rundzie tego pucharu w roku 2008,
- The Villans w całej swej historii aż pięciokrotnie sięgali po trofeum w Carling Cup i aż osiem razy grali w finale tego pucharu, tylko Liverpool z siedmioma pucharami Pucharu Ligi jest lepszy od naszej drużyny.
BOLTON
- Bolton to finalista Pucharu Ligi z sezonu 2003/04 i ćwierćfinalista z sezonu 2005/06. Ale od tego sezonu nie potrafią zajść dalej w pucharze a niżeli czwarta runda,
- Bolton w ostatnich pięciu meczach wygrał zaledwie raz i to z drużyną z League Two, Macclesfield. W pozostałych czterech spotkaniach The Trotters schodzili z boiska pokonani, tracąc przy tym aż 13 bramek.
A podobno McLeish przyszedl do nas bo wie jak sie dostać do finału CC. Nie wiem czy zauważyliście Panowie, ale po tych paru meczach w lidze i jednym w CC widać że obecny menager będzie miał żelazny skład i żadnych większych zmian. CZY TO WAM KOGOŚ NIE PRZYPOMINA ??
Współczuję tym, którzy poszli na stadion. Zapłacili, a dostali jakieś chłam. Wg relacji kibiców ze stadionu to szło się ciąć czerstwą bułką. Ponoć problemem było wykonanie 4 celnych podań pod rząd. No jakbym o polskiej reprze czytał
Hutton, Collins, Dunn, Warnock
Albrighton, Petrov, Ireland, Bannan
Agbonlahor, Delfouneso
Rezerwa: Guzan, N'Zogbia, Delph, Beye, Lowry, Gardner, Burke.