Źródło:
Nasz najdroższy piłkarz w historii swoją bramką w debiucie daje nam od dawna wyczekiwane trzy punkty!
Mecz wygrany, trzy punkty w tabeli dodane, bramka w debiucie Benta i czyste konto, które ostatni raz zachowaliśmy w październiku. Czy trzeba było dzisiaj czegoś więcej?
Bent strzelił dzisiaj to co miał strzelić, może nie miał jakiejś dużej ilości szans bramkowych, ale najważniejsze jest to, że w tej jednej jedynej znalazł się w odpowiednim miejscu i odpowiednim czasie. Jedyna bramka tego meczu padła w 18. minucie (można się dopatrzeć analogii: 18 mln strzela w 18. minucie). Odzyskujemy piłkę na połowie rywali, Young decyduje się na chytre uderzenie zza pola karnego, Hart paruje piłkę jak należy do boku, ale właśnie tam znajduje się Darren Bent i pakuje piłkę do sitaki rywali.
Trzeba tez obiektywnie przyznać, że mieliśmy dzisiaj masę ale to naprawdę masę szczęścia. Liczba bramkowych sytuacji stworzonych przez rywali dobijała dzisiaj do trzydziestki, a nasza defensywa trzymała się cały czas bardzo dzielnie. Ilość bloków wykonanych przy strzałach na bramkę rywali była dzisiaj bardzo pokaźna, a po jednym bloku Clarka piłka trafiła nawet w słupek. Patrząc na wynik można jednak z przymrużeniem oka trochę nadciągnąć maksymę "Szczęście sprzyja lepszym".
Posiadanie piłki:
Aston Villa 45% - 55% Manchester City
Strzały celne:
Aston Villa 8 - 14 Manchester City
Strzały niecelne:
Aston Villa 2 - 10 Manchester City
Rzuty rożne:
Aston Villa 2 - 13 Manchester City
Faule:
Aston Villa 11 - 11 Manchester City
Friedel - mecz przeciętny. Na szczęście główne zadanie to odprowadzanie piłki przelatującej obok bramki
Cuellar dla mnie MotM. Czysto z tyłu i szarpał do przodu
Collins i Dunne mieli sporo roboty, ale zachowali czyste konto. Rychu ze dwa razy omal nie spowodował u mnie zawału. Skończyło się dobrze.
Clark zagrał poprawnie choć miał sporo szczęścia, ze go Webb nie wywalił.
Petrow i Downing. Szczerze to nie zauważałem ich na boisku. Petrow cos tam odebrał, ale potem nie bardzo wiedział co ma zrobić z piłką
Albrighton, troche jeździec bez głowy. Nie udawały mu się dryblingi a tym bardziej nieliczne dośrodkowania
Ash dużo wiatru i 1 pożytek. Z tak gorącą głową to wiele nie zwojujemy.
Gabby jak zwykle. Najwyższe obroty w kierunku bramki i... potem strata
Bent miał 2 sytuacje. Strzelił gola. Dziękuję. Brakowało mu wsparcia z tyłu.
Czemu NRC zmienił Petrowa, a nie bezużytecznego w tym meczu Downinga? I czemu tak późno?
obrona zespolowa super,skoro tevez nie potrafil sie przebic to nie wielu bedzie potrafilo
u nich dla mnie yaya toure to poprostu mistrzostwo,rewelacyjny jest
co do millnera to chyba jednak pensja nie jest w tym momencie najwazniejsza,szczegolnie,ze na poczatku gral a teraz lawa i tak juz chyba zostanie
nie zdziwie sie jak za rok bedzie chcial odejsc,tak samo jak johnson,bo to troche dziwne,ze kosztujesz 25mln i siedzisz na lawce....ale w city to norma
licze,ze nasza gre ladnie poprowadzi makoun
Ash sporo strat, nie powinien tak szybko oddawać piłki. A Hart moim zdaniem błąd zrobił, za wcześnie się rzucił, przez co wyszło mu takie wybicie jakie wyszło... i dobrze...
Począwszy od pomocy nie pozwoliliśmy grać obywatelom.
2. bardzo dobry mecz Petrova, szczególnie w 1 połowie, możecie przeszukać całe forum i stronke dobrego słowa o nim nie napisałem wg mnie rewelacja
3. Cuellar bardzo dobrze w obronie i świetne zagranie prostopadłe do Petrova w 1 połowie widać że wie co to znaczy grać piłką, niestety jako jeden z niewielu.
4. Ash i Downing czyli to co było naszym najsilniejszym ogniwem w dzisiejszym meczu niestety porażka. Poza strzałem Asha, który był rewelacyjny ogólnie słabo.
5. Bent miał 1 okazję wykorzystał i tego od niego oczekujemy, jakby tam był Gabby to pewnie nie byłoby bramki. Poza tym mecz ciężko oceniać bo mało miał piłek O_0 ale o tym więcej dalej.
6. Panowie w 2 połowie Bent nieczęsto otrzymywał podania, ale zobaczcie jak on zachowuje się z piłką a jak np Ash. Bent przedewszystkim chroni piłkę żeby nie stracić a później szuka podania i szuka gry a cały zespół AV gra wręcz odwrotnie. Większość naszych akcji nie jest wynikiem gry zespołowej a walki i przebłysków pojedyńczych zawodników. Na dłóższą meteę to tak nie pociągniemy i nawet Bentowi się znudzi. Potrzeba nam 2-3 graczy którzy szukają gry i grają piłką a nie indywidualistów jak np Albrighton. Nie zrozumcie mnie źle Albrighton jest dobrym graczem ale co z tego jak on ma klapki na oczach i nic nie widzi poza piłką. W 2 połowie nawet już sfrustrowany Bent pokazywał mu gdzie ma zagrać i dążył do stworzenia czegokolwiek. Jakoś po 80 min widać było jak Bent potrafi grać gdzie pod na[prem przeciwnika [rowadzi piłkę spowrotem na naszą połowę, szuka gry, podaje do Asha i pędzi na bramkę przeciwnika ale tak naprawdę bez potrzeby.....
7. potrzeba nam rozgrywającego jak Yaya Toure albo Silva, Barry Lampard, Gerrard Xavi Ozil Modric itp itd i to na gwałt bo musimy zmienić styl gry z takim daleko nie zajdziemy, to nie jest gra w piłkę ale często bezsensowne bieganie
oj ,city mialo, Dzeko bodaj w 85m., A.Johnson też duzo krwi napsuł,a wszedł w trakcie drugiej połowy.
Przychyle sie do Twojej opini ze zwycięzcow sie nie sądzi, pierwsza połowa jeszcze w miare OK, ale druga- pewnie że mieliśmy okazje, jednak miimo wszystko przemilcze.
Salifou odszedł- czy rowiązali kontrakt "za porozumieniem"[dostał wolną ręke]?
Czy coś wiadomo na temat Walkera- czemu nie było go nawet na rezerwie, czy może jakas choroba, kontuzja?
Myśle że dziś zagrali słabo, na szczęście bez błędnie w obronie, czy za drugim razem uda sie zwycięsko wyjść po takiej obronie Częstochowy np. na Man.Utd.? Czemuż GH uparł się że Gabby gra bardziej skrzydłowego.... nie wiem, dużo walczy ale to mizernie wygląda, jest okazja zagrać teraz na 2 klasycznych napastników Gabby,Bent.
Teraz mecz za 6 pkt. z Wigan i okazja żeby tak zagrać.
Zyzu- w poniedziałek w pracy "jedz z nimi" jak się da, BEZ SKRUPULOW!!! Nastepny argument--niech spojrzą w tabele, przeskoczyliśmy ich !!! Piątka do zera i United żegna fra......
troszkę mnie zwyzywało takich trzech zza miedzy,na widok mojego szalika w barwach AV.Oglądałem mecz Man.U-Shit i żałowałem,że diabły nie dołożyły im więcej goli na drogę.Ale i tak niezły aperitif przed naszym zwycięstwem.
na pamiec tragicznie zmarlego kolegi z reprezentacji,bodajze foe,jak dobrze pamietam zmarl w trakcie meczu lub treningu na zawal...[+]
a co do meczu,bent jako rasowy snajper byl tam gdzie trzeba,obrona pozytywnie,wreszcie bez straty bramki,troche szczescia dopisalo ale wazne,ze wygralismy
ash to jednak robi wielka roznice,ale widac bylo fajna organizacje w obronie,wracalismy momentalnie i poustawiani idealnie
ciekaw jestem co sobie teraz mysli milner,mial odejsc by zdobyc trofea i pewnie je zdobedzie tylko wyglada na to,ze jako rezerwowy....a mogl byc gwiazda w AV
widać było,że Mancini solidnie pracował z drużyną w obronie,ciężko było przejść ich zasieki,na szczęście nie miał czasu na ofensywę.Druga strona medalu,to nasi w obronie,dobra robota.Fakt postawili double-deckera,i mieli trochę farta,Cuellar super.Adam Johnson wprawiał mnie trochę w palpitacje serca,ale jego koledzy nie wykorzystali jego dobrych podań.Gabby,chyba nie za bardzo czuje się na lewej stronie,zamieniłbym go z Albrightonem stronami,Ashleyowi dałbym wolną rękę jako satelita,brakuje nam solidnego reżysera gry.Bałem się o sędziego,ale niepotrzebnie,policjant Webb był raczej obiektywny.
Przed meczem odbyla sie prezentacja J2M-a jednak dostal 17tke-wyszedl w koszulce na srodek boiska z szalikiem i przywital sie z kibicami.
Co do meczu to na poczatku badali sie na wzajem.Bramka troche przypadkowa-glupia strata pilki przez gosci-dobra podanie do Asha-ten popedzil pod pole karne-chytrze strzelil-Hart zle sparowal i Bent strzelil do pustaka.Ale brawo za to ze poszedl za akcja do konca...taki Emil podejrzewam to nie dobieglby do pola karnego;)))
Z gry wiecej mieli goscie,fajnie gral Yaya Toure-ciezko mu bylo pilke odebrac.
Z dobrej strony pokazal sie Dzeko-wygrywal glowki i mial nizle zwody siejac zamieszanie na naszej polowie.Musze zobaczyc na powtorkach jak Clark to obronil;)))
Pod koniec tradycyjnie obrona Czestochowy-tym razem zakonczona sukcesem
Ps-nie moge sie doczekac poniedzialku i spojrzec w oczy mojemu menagerowi z pracy-kibic klubiku zza miedzy-pamietam jak dwa lata temu przegralismy na Anfield 5-0 i jego docinki a dzis przyszedl czas na zemste;)))
Jakże ważne trzy punkty i bramka w debiucie tego,który kosztował klub krocie.