Coraz głośniej o wyprowadzce Stephena Irelanda do ligi MLS. Pomocnik Aston Villi długo szukał formy, a gdy ją złapał to szybko popadł w konflikt z Alexem McLeishem, który nakazywał mu skupiać się na defensywie, a nie grać do przodu. Big Eck był oburzony, że przypięto mu łatkę specjalisty od destrukcyjnej gry, ale kolejne informacje wyciekające z szatni The Villans pokazują jakie było to fałszywe oburzenie. Zresztą wszyscy widzą jak gra Aston Villa.

McLeish, który chce zbudować zupełnie nowy zespół stara się pozbyć drogich ogniw w drużynie, a Stephen Ireland to przecież obok Benta najlepiej zarabiający piłkarz w zespole. Pewnie nie będzie upierał się przy tym by były gracz ManCity odszedł z klubu. Jego pozyskaniem poważnie zainteresowana jest drużyna New York Red Bulls. Do tej samej drużyny chciał przenieść się Michael Ballack, ale jego agent żali się, że Erik Soler prowadzący nowojorską drużynę zamiast zatrudnić utytułowanego Niemca czeka na zakończenie sezonu w Premierleague by móc ściągnąć "małoznanego" Irlandczyka.

Do Stanów Zjednoczonych już poleciał Richard Dunne. Konkretnie trafił do Cleveland, gdzie ma nadzieję szybciej wrócić do zdrowia, bo jak sam przyznaje, że specjaliści z futbolowej drużyny Randy Lernera mają większe doświadczenie w leczeniu kontuzji barku. Takie kontuzje są bardziej typowe dla futbolu amerykańskiego i dlatego zdecydował się skorzystać z pomocy, by szybciej wrócić na boisko i lepiej przygotować się do Euro 2012.