


Źródło: skysports.com
Ashley Young jest nękany przez niektórych, że na boisku zachowuje się nieraz jak "nurek". 25-letni skrzydłowy Aston Villi wywalczył aż 88 rzutów wolnych w tym sezonie i jest to największa liczba w Premier League w tej statystyce. Żaden inny gracz ligi tego nie dokonał.
Dla Younga niedzielny mecz przeciwko Liverpoolowi może okazać się ostatnim w Aston Villi. Jego kontrakt wygasa w lato przyszłego roku, a na razie nie ma żadnych rozmów sprawie przedłużenia kontraktu.
- Myślę, że ludzie mówią o mnie, że często 'nurkuję' na boisku. To mnie zabolało, ale ja jestem uczciwy. - powiedział Ash.
- Słyszę, że statystyki przemawiają za tym, że najczęściej jestem faulowany na boisku w lidze. Nie mogę zrozumieć niektórych opinii, że bardzo łatwo daję sędziego nabrać na symulowanie fauli. Czy ja rzeczywiście próbowałem oszukać arbitra?
- Przecież sędziowie mają na to swoje metody. Jeżeli jakiś piłkarz symuluje faul, to potem jest wpisywany do notesiku sędziowskiego i otrzymuje żółtą kartkę. Ja nigdy nie byłem ukarany za 'nurkowanie', ale jestem zawodnikiem faulowanym najczęściej.
- Oczywiście, każdy jest uprawniony do swoich opinii. Zawsze ktoś będzie mógł powiedzieć, że ktoś symuluje nieczyste zagrania w Premier League, ale po prostu trzeba sobie z tym jakoś radzić.
Young, który wzbudza zainteresowanie takich klubów jak Manchester United czy Liverpool cieszy się, że nie doznał żadnego poważnego urazu w tym sezonie.
- Mam na ciele nacięcia, guzy, siniaki i trochę problemy z łydkami, ale zdążyłem się już do tego przyzwyczaić. Odpukać, nie mam licznych obrażeń w tym sezonie oraz przez całą moją karierę nie miałem poważniejszych uazów.


