Źródło: własne
Pisanie relacji pomeczowej z takiego spotkania nie należy do łatwych zajęć. Człowieka aż nosi z nerwów i chciałby gdzieś się schować z dala od całego świata i zamartwiać się pytaniami skoro jest tak dobrze to czemu jest tak źle?
Zagraliśmy dobry mecz można powiedzieć. Ale czy dobry mecz to taki, w którym na własnym stadionie zostajemy zbici przez rywali? Rozmiary porażki nie grają roli, bo chyba lepiej było by przegrać (jeśli w ogóle jest lepsza porażka i gorsza porażka) różnicą większą niż jeden gol.
Można by tu się rozpisywać, że mieliśmy okazję, że Downing miał pech a Reina szczęście. Że Agbonlahor wiele razy uderzał na bramkę Reiny, bądź też podawał, bo to słowo bardziej tutaj pasuje.
Tylko co z tego jak najpewniejsza obrona w lidze (bo takie miano do nas przyległo) przewraca się w 93 minucie przed rywalem i napastnik którego nazwisko było częściej wymieniane w pytaniach gdzie jest a niżeli jego udane akcje strzela nam bramkę.
Takie porażki są najgorsze w moim odczuciu. I wybaczcie jeżeli teraz myślicie, że czytacie felieton a nie relację ze spotkania. emocje wzięły górę i proszę o wyrozumiałość.
Zapewne w komentarzach będzie mnóstwo wypowiedzi kibiców naszych dzisiejszych rywali rywali. Dlatego już teraz je zlejcie i przypomnijcie sobie ich komentarze po meczu z Man U.
mieli farta tyle..
nie chce krakac ale obawiam sie ze skonczymy na 7 miejscu, mamy wyjazdowy mecz z tottenhamem i z kebab city:/
w ogole to sadze iz bardziej niz taki bellamy przydalby sie pewny egzekutor, ktos kogo pilka szuka w polu karnym, ktos kto wchodzi w 89 min i strzela bramke;) tak jak np super pippo, takiego napastnika potrzebuje AV zobaczcie jak malo mamy strzelonych bramek...
czy on nie widzi,ze nasz atak w tym roku to tylko gabby?ktory ma zreszta 4 zolte kartki...wiec jeszcze jedna i pauza,emil na kontuzji i carew w sredniej formie...rewelacja
jak nie kupi szybkiego napadziora to znowu polozymy koniec sezonu
we wczorajszym meczu nie mielismy szczescia,pare "setek" bylo no i karny dla nas po zagraniu reka,ale sedzia nie widzial...
Ok-mecz przegrany po raz drugi do zera-moje pragnienie to kupic zima dobrego zmiennika dla Gabbego.Moze da rade jednak zalatwic Bellamego
Tak jak Spotler podał, mecz z ManU, Ferguson wpuszcza Machede i ten załatwia mu mecz w ostatnich minutach.
ANalogicznie z Arsenalem, Bendtner strzela gola w doliczonym czasie i po chwili jest koniec i 0 punktów.
na miejscu : " Ale czy określenie "taka jest piłka nożna" musi zawsze dotykać nas a nie drużynę rywala? " Zajmujecie 5 miejsce w tabeli. To pokazuje chyba, że gracie dobrą piłkę. Chyba, że masz na myśli te 2 porażki z Arsenalem i teraz z The Reds. Tyle, że ta pierwsza była dość wysoka więc chyba o nieszczęściu mówić tam nie można.
Oby nie bylo to poczatkiem kryzyzu. Acha-zmiany MONa zaczynaja mnie dobijac
Brawo za mecz, bo stał na wysokim poziomie, mieliśmy więcej szczęścia i mamy 3 pkt. Szkoda mi AV bo pokazało wysoką klasę i dopiero błąd w końcówce. Taka jest piłka nożna...!
Co do ManU to przyjdzie na nie czas :)