Źródło:
Mimo porażki młode Lwy pokazały się z dobrej strony. Poprzeczka i nieuznana bramka to mały niefart, który mógł przecież odmienić wynik. Trzeba jednak pamiętać, że The Villans walczyli się z wychowankami legendarnej szkółki w Europie, która jest modelowym przykładem prowadzenia młodzieży.
Podopieczni Kevina MacDonalda pojechali zmierzyć się z nowym wyzwaniem i zagrać o poważne punkty z drużyną spoza Wysp. Do boju ruszyli: Siegrist - Nelson-Addy, Bryan, Williams, Cameron - Carruthers, Johnson, Juan Serrano ('55 Grealish), Graham ('74 Darkin) - Burke, Taylor ('55 Robinson). Już w 17 minucie po pierwszej groźniejszej akcji De Bondt umieścił piłkę w siatce AVFC. Tuż po przerwie 2 bramkę dołożył Fischer.
Młode Lwy się nie poddawały. Johnson w 75 minucie trafił w poprzeczkę, a Burke 10 minut później strzelił gola, ale sędzia doszukał się przewinienia zanim napastnik Villi otrzymał piłkę i ograł bramkarza Ajaxu i gol został nieuznany. Następny mecz podopieczni KevMaca zagrają 28 września na własnym boisku, gdzie będą podejmować Fenerbahce.
Wczoraj rozegrano 3 inne spotkania w ramach NextGen Series. Marsylia pokonała Celtic 1-0, Liverpool na własnym boisku doznał sromotnej klęski przegrywając 0-3 ze Sportingiem Lizbona, a Tottenham wywiózł punkt remisując w Bazylei 2-2.